Całkowitemu zniszczeniu uległ peugeot partner, który zapalił się dziś, około godziny 08.00 na ulicy Powstańców Wielkopolskich w Krobi. Kierujący samochodem mężczyzna zauważył podczas jazdy dym wydobywający się spod maski. Wyskoczył z auta i sam próbował walczyć z ogniem. Niestety skala pożaru była zbyt duża, tak więc zadzwonił na numer alarmowy.
Przybyli na miejsce zdarzenia jako pierwsi, strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Krobi podali prąd wody przygaszając ogień. Następnie pojazd dogaszono. Zabezpieczono także instalację gazową w peugeocie.
- Przy wyposażeniu pojazdu w LPG zawsze jest niebezpieczeństwo wybuchu przy znacznym rozwoju pożaru. Tutaj kierowca przytomnie się zachował, próbował użyć gaśnicy natomiast nic to nie dało - relacjonuje dowódca akcji aspirant sztabowy Sebastian Kasperkowiak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu.
Całę szczęście kierowcy nie cię nie stało. Samochód doszczętnie spłonął. Ogień poszedł od komory silnika na całą część ładunkową także wypaleniu uległo całe wnętrze. Zajęły się nawet opony, które wtopiły się w asfalt.
Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.