W bardzo wczesnym stadium znajduje się jeszcze postępowanie dotyczące tragicznej śmierci 87-letniego mężczyzny na jednej z prywatnych posesji w miejscowości Sułkowice na terenie gminy Krobia. Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 6 listopada około godziny 11.45. Jak udało się dotychczas ustalić śledczym wtedy to, 31-letni mieszkaniec Krobi kierujący samochodem osobowym marki Toyota Hilux, którym wcześniej wjechał na posesję zaczyna wycofywać z terenu nieruchomości.
- Odczuwa, że jedno z kół najeżdża na jakąś przeszkodę. Nie wie, co to jest, nic nie widzi. Ponawia manewr cofania. (...) Wtedy widzi wybiegającą teściową z budynku, która do niego krzyczy - relacjonuje okoliczności zdarzenia Jacek Masztalerz, prokurator rejonowy w Gostyniu.
Okazuje się, że pod kołami samochodu leży 87-letni mężczyzna. Poszkodowanemu najpierw zostaje udzielona pomoc przez wezwany zespół ratownictwa medycznego, a następnie jest on transportowany przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala w Lesznie. Okazuje się, że odniesione przez starszego mężczyznę obrażenia są tak poważne, iż około godziny 14.10 umiera.
Prokuratura rejonowa w Gostyniu posiada obecnie bardzo skromny materiał dowodowy, w szczególności przesłuchano tylko 31-letniego kierowcę toyoty, który poddany badaniu na zawartość alkoholu w organizmie okazał się być trzeźwy. Jak mówi Jacek Masztalerz do podstawowych pytań, które pojawiają się na obecnym etapie śledztwa należą przede wszystkim kwestie: czy kierujący samochodem dochował należytej staranności wykonując manewr cofania oraz co w momencie zdarzenie akurat w tym miejscu robił 87-letni zmarły?
- On miał problemy z chodzeniem i ze słuchem - podaje prokurator rejonowy.
W obecnej chwili sprawa jest badana pod kątem artykułu 155 kodeksu karnego - nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Na ten czas postępowanie jest w (...) początkowym stadium. Nie ma tutaj jeszcze przedstawionych żadnych zarzutów. Jest to postępowanie, jak dotychczas w fazie in rem (w sprawie), ale ewentualnych zarzutów nie można wykluczyć w przyszłości - podsumowuje Jacek Masztalerz.
Czytaj także: o zderzeniu trzech aut oraz dziecku w bieliźnie błąkającym się po mieście