Sylwester Twardowski z Brzezia wszedł na Mount Everest

Opublikowano:
Autor:

 Sylwester Twardowski z Brzezia wszedł na Mount Everest - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Były momenty zwątpienia i chęci rezygnacji. Niebezpieczeństwa groziły mu przez całą podróż. Odcięty od świata, po niemal dwóch miesiącach wyprawy, Sylwester Twardowski z Brzezia, jako pierwszy mieszkaniec powiatu gostyńskiego, zdobył Mount Everest. O swojej niezwykłej historii opowiedział w gostyńskiej Bibliotece Publicznej.

Aby dojść na szczyt, podróżnicy mieli do pokonania długą trasę, stworzoną z kilku obozów. – Z obozu pod Everestem do tzw. „Bazy wysuniętej” prowadziła 20. kilometrowa, niezwykle wyczerpująca trasa z poziomu 5200 m na 6400 m. Na tej wysokości mamy kilkakrotnie razy mniej tlenu niż w Gostyniu. A był to dopiero początek wyprawy na szczyt – tłumaczył zebranym Sylwester Twardowski

Kiedy 20 maja Sylwester dotarł na Mount Everest, zszedł z niego i poinformował o zdobyciu szczytu, wszyscy poczuli ulgę. – Gdy żona powiedziała mi, że synowi się udało, ze szczęścia poleciały mi się łzy – wyznaje pan Adam Twardowski, ojciec. Drużyna wspinaczy musiała jeszcze zejść ze szczytu. W wyniku ciężkiej pracy i szczęścia, wszyscy bezpiecznie opuścili Mount Everest.

Zdobycie najwyższego szczytu świata nie kończy chęci ekstremalnych przygód Sylwestra Twardowskiego. Wśród jego najbliższych planów znajduje się m.in. zanurkowanie na głębokość 153 metrów. Po wygłoszonej prezentacji, zebrani słuchacze wypytywali o różne aspekty podróży oraz dalsze plany.

O niebezpiecznej wyprawie, przeżyciach rodziny i odczuciach samego wspinacza więcej w najnowszym numerze ,,Życia Gostynia"

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE