Wisła Borek Wielkopolski nie jest już liderem leszczyńskiej klasy okręgowej. W niedzielę zespół Tomasza Gawrońskiego uległ Heliosowi Czempiń 0 : 2.
Wisła Borek Wielkopolski bardzo dobrze radzi sobie w bieżących rozgrywkach. Piłkarze prowadzeni przez Tomasza Gawrońskiego szczególnie skuteczną grę prezentują na własnym boisku. Przed spotkaniem z Heliosem Czempiń mieli na swoim koncie siedem wygranych i jeden remis. Każda seria ma jednak swój koniec. W niedzielne popołudnie Wisła uległa Heliosowi 0 : 2. - Byliśmy gorsi, szczególnie w drugiej połowie i zasłużenie przegraliśmy. Może taki kubeł zimnej wody nam się przyda. Tym bardziej, że najważniejsze mecze w sezonie przed nami. Po dwóch wiosennych wygranych chyba poczuliśmy się zbyt pewnie i to nas zgubiło w meczu z Heliosem - powiedział po meczu trener Wisły Borek Wielkopolski Tomasz Gawroński. Po porażce Wisła spadła z pierwszego miejsca i traci do nowego lidera, Gromu Wolsztyn dwa punkty. Wiosenne niepowodzenia odbili sobie w sobotę piłkarze Lwa Pogorzela. Przed własną publicznością zespół Michała Roszaka rozgromił ostatni w tabeli GKS Włoszakowice 10 : 0. Pierwszą bramkę gospodarze zdobyli minutę przed przerwą - Graliśmy z ostatnim zespołem w tabeli i chcieliśmy ten mecz potraktować szkoleniowo. Długo utrzymywaliśmy się przy piłce. Brakowało nam ostatniego podania. Dopiero tuż przed przerwą Adam Staszewski zdobył pierwszego gola w tym pojedynku. Po przerwie szybko padły kolejne bramki. To pozwoliło nam zagrać na większym luzie - powiedział po meczu trener Lwa Pogorzela. Blisko wygranej w meczu z Dębem Kębłowo była drużyna Leszka Krzyżostaniaka. Piast prowadził 2 : 0, jednak roztrwonił przewagę. Goście zdobyli dwie bramki z rzutów karnych. Drugi gol dla przyjezdnych padł w doliczonym czasie gry. - Byłem przekonany po zdobyciu drugiej bramki, że wygramy. Niestety nasi doświadczeni zawodnicy faulowali w polu karnym w niegroźnych sytuacjach. Piłkarsko goście prezentowali się lepiej i zasłużyli w tym spotkaniu na coś więcej niż jeden punkt. Z drugiej strony byliśmy blisko wygranej - stwierdził trener Piasta Poniec Leszek Krzyżostaniak. W drugim wiosennym spotkaniu punktów nie zdobyli Zjednoczeni Pudliszki. Rydzyniak Rydzyna pokonał drużynę Dariusza Olejniczaka 4 : 1. - Piłkarsko gospodarze wyglądali lepiej od nas, aczkolwiek pierwsza bramka dla Rydzyniaka padła ze spalonego - podsumował Dariusz Olejniczak.
Piast Poniec – Dąb Kębłowo 2 : 2 (1 : 0)
1 : 0 – Krzysztof Karch (18’)
2 : 0 – Wojciech Alejski (55’)
2 : 1 – Mykhailo Ilnytskyi – z rzutu karnego (65’)
2 : 2 – Mykhailo Ilnytskyi – z rzutu karnego (90+2’)
Piast: Banaszak – Ramota, Rodewald, Klimasz, Dorociak, Piaszczyński (68’ Szczepaniak), Matecki, Bujak, Stachowiak, Dawidziak (46’ Alejski), Karch (62’ Szafraniak)
Lew Pogorzela – GKS Włoszakowice 10 : 0 (1 : 0)
1 : 0 – Adam Staszewski (44’)
2 : 0 – Przemysław Ptak (49')
3 : 0 – Przemysław Ptak (52’)
4 : 0 – Bartłomiej Ziembiński (56’)
5 : 0 – Mateusz Kubiak (63’)
6 : 0 – Michał Curyk (68’)
7 : 0 – Maciej Krystkowiak (72’)
8 : 0 – Michał Curyk (78’)
9 : 0 – Adam Staszewski (86’)
10 : 0 – Maciej Krystkowiak (88’)
Lew: Szuba (65’ Andrzejewski) – Wawrocki, Kubiak, Wielebiński (67’ Krzyżaniak), Wawrzyniak (62’ Stachowiak), Mierzwicki (67’ Brylewski), Łopaczyk, P. Ptak (58’ M. Curyk), Ziembiński (62’ Manuszak), Krystkowiak, Staszewski
Rydzyniak Rydzyna – Zjednoczeni Pudliszki 4 : 1 (2 : 0)
1 : 0 – (15’)
2 : 0 – (18’)
3 : 0 – (60’)
3 : 1 – Mateusz Baranowski (70’)
4 : 1 – Sławomir Głoskiewicz – samobójcza (89’)
Zjednoczeni: F. Bzdęga – Nowak, Fornalik (46’ Wolsztyniak), Głoskiewicz, P. Bzdęga (85’ Organiszczak), Kurasiak (75’ Płoszajczak), Danielczak, Paszek (90’ Bukowski), Pajkert (60’ Baranowski), Biderman, Jerszyński (63’ Józefiak)
Wisła Borek Wielkopolski – Helios Czempiń 0 : 2 (0 : 0)
0 : 1 – Marek Grzelczyk (61’)
0 : 2 – Patryk Karmalski (70’)
Wisła: Kubiak – Baran (72’ P. Gościniak), Kędziora, Juskowiak, Marciniszyn (76’ Dopierała), Grzemski, Bruder, Andrzejewski (61’ Piasecki), Kasprzak (65’ Gawroński), Konieczny, M. Tomczak.
