Tylko minimum na krajówce w mieście

Na drodze krajowej biegnącej przez centrum Gostynia, przede wszystkim ulicą Jana Pawła II, pojawiły się duże wyrwy w jezdni. Kierowcy starają się je omijać, ale nie wszystkim to się udaje. - Droga wygląda jak szwajcarski ser. Wstyd, żeby tak było w środku miasta powiatowego - mówią mieszkańcy. Rajmund Jakuszkowiak, kierownik leszczyńskiego Rejonu Dróg Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, twierdzi, iż administrator krajówki od początku wiosny remontuje trasę. - Zespół też dojedzie do Gostynia. Pierwszy, taki doraźny remont już był wykonany, a teraz realizujemy ten właściwszy. Jednak środki finansowe są bardzo skromne w tym roku, więc nie będzie to jakiś wielki rozmach, tylko to minimum - przyznaje Rajmund Jakuszkowiak. Wyrwy w jezdni pojawiły się, ponieważ wypadają łaty, które wykonano zimą. - Wtedy zrobiliśmy doraźny remont masą na zimno, która wytrzymuje teraz. Nie ma technologii, która pozwoliłaby, aby naprawy zimowe były trwałe. W tej chwili trzeba to wymienić - mówi kierownik. Dodaje, że prace powinny zakończyć się do czerwca. W ubiegłym roku generalna dyrekcja przeprowadziła dużą modernizację drogi na odcinku od Tesco w kierunku Leszna. - Chcieliśmy kontynuować zadanie, ale ten rok jest skromniejszy. Zima pochłonęła trzykrotnie więcej pieniędzy niż normalnie, dlatego mamy mniej środków na utrzymanie letnie. Tak więc remont będzie, ale nie w takim zakresie, jak w poprzednich latach, myślę o powierzchni. Ten rok jest nieszczęśliwy - przyznaje Rajmund Jakuszkowiak. Do złej sytuacji dołożyły się ostatnie podtopienia. - Nie wiem, jaki będzie budżet po powodziach. Trzeba będzie ratować i odbudowywać infrastrukturę - zauważa. A co z modernizacją krajówki w Gostyniu, od przejazdu kolejowego przy Jana Pawła II w kierunku Piasków? - Na ten rok nie była przewidziana. Jest w dopiero w fazie projektowania - tłumaczy kierownik. (iza)