W rozstrzygniętym ostatnio przez powiat gostyński postępowaniu przetargowym na przebudowę ulicy Sienkiewicza w Piaskach, wyłoniony spośród czterech oferentów zwycięski wykonawca zaproponował kwotę ponad 316 000 złotych. Jest to o 16 000 złotych więcej niż zakładał powiat oraz gmina Piaski, które po równo podzieliły się kosztami inwestycji, zabezpieczając w swoich budżetach po 150 000 złotych.
W związku z zaistniałą sytuacją obydwa samorządy muszą sięgnąć głębiej do kieszeni i choć jest to w sumie kwota niewielka, bo wynosząca po 8 000 złotych dla obydwu inwestorów, gdyż i tutaj powiat i gminy uzgodniły, iż dzielą się kosztami po 50 procent, to nie da się tak „z kapelusza” wyciągnąć środków finansowych.
- Umówiliśmy się w ten sposób ze starostą, że ponieważ my w lipcu i sierpniu nie obradujemy i nie mamy, kiedy podjąć uchwały w tej sprawie, dlatego powiat dołoży brakujące pieniądze ze swoich środków. A my połowę tej kwoty (...) oddamy na sesji we wrześniu – tłumaczy wójt Wiesław Glapka.
Podczas komisji wspólnych przed ostatnią sesją Rady Gminy Piaski włodarz wyjaśniał, skąd ewentualnie samorząd może wziąć fundusze na oddanie pieniędzy powiatowi? - Proponowałbym, aby na ten cel przeznaczyć część środków z przetargu na ulicę Dębową - mówił wójt o środkach zaoszczędzonych na przetargu związanym z inwestycją drogową na osiedlu Drzęczowo w Piaskach.
Być może dokładanie do wspólnej inwestycji nie byłoby w ogóle potrzebne, ale włodarze gminy nie chcieli, by przebudowa była wykonana na zasadzie „droga, asfalt i koniec kropka”. Dlatego, jak opowiadał wójt w trakcie komisji, po konsultacjach z projektantem i powiatem wprowadzono do projektu budowę kanalizacji deszczowej. A takie „dodatki” oczywiście generują koszty.
- Teraz, gdy będziemy robili jakiekolwiek ulice w samych Piaskach, czy w pozostałych sołectwach, gdzie to będzie konieczne, chcemy wszędzie drogę zbudować kompleksowo, razem z kanalizacją deszczową. Żeby wszystko było solidnie wykonane na lata. Ponieważ widzimy, iż coraz częściej zdarzają się ulewy, dlatego dobrze wykonana kanalizacja jest potrzebna - podsumowuje Wiesław Glapka.
Czytaj także: jak uczestnicy pewnego wyjazdu poszukiwali cielaka oraz o zaginięciu Premiera
