Uczymy się tej choroby metodą prób i błędów

Opublikowano:
Autor:

Uczymy się tej choroby metodą prób i błędów - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Artykuł opublikowany w numerze 46/2016 Życia Gostynia

Kacper jest 8 – letnim chłopcem. Prowadził normalne życie, chodził do szkoły i był małym niejadkiem. W ubiegłym roku to się zmieniło. Żywiołowość, która powinna mu towarzyszyć, została zniszczona przez chorobę. Rodzice zauważyli, że chłopiec bardzo dużo pije. Ze szkoły wracał zmęczony i marudny. Zmartwieni, zaczęli szukać przyczyny tych zachowań. Lekarz stwierdził, że to cukrzyca typu 1. - Trafiliśmy w trybie natychmiastowym do szpitala w Poznaniu. Choroba Kacpra będzie leczona przez całe życie, poprzez dodawanie insuliny o krótkim czasie działania do spożywanych w ciągu dnia posiłków, a także insuliny o długo działającym czasie, tzw. bazy, która jest podawana raz na dobę – wyjaśnia mama chłopca, Katarzyna Smektała z Gostynia. Leczenie wymaga od Kacpra podskórnych wstrzyknięć leku w roztworze, a także systematycznego, wielokrotnego pomiaru poziomu glukozy we krwi. Poziom cukru potrafi już zmierzyć sam. Trzeba go jednak kontrolować i w dzień, i w nocy – wtedy w domu rozlega się budzik. Mama Kacpra musi być przy nim ciągle. Pilnuje diety, zapisuje obserwacje. Z pomocą przychodzi jej specjalna aplikacje w telefonie. Gdyby nie ona – należałoby obliczać wszystko ręcznie. Oprócz tego dieta, zero smażonych mięs i przywileju dzieciństwa – słodyczy. - Jeżeli idzie do kolegi lub koleżanki, zawsze towarzyszę mu ja lub mąż. Kiedy siostra Amelka coś je, Kacper się trochę złości. Z jednej strony to rozumie, a z drugiej nie, bo przecież przed chorobą jadł wszystko – wyjaśnia pani Kasia. Rodzina cały czas się uczy. Jest w stałym kontakcie z lekarzem, śledzi informacje w Internecie, wymienia przeżyciami. - Uczymy się tej choroby metodą prób i błędów. Kacper jest wysoki i chudy, a każde dziecko inaczej tę chorobę przechodzi i inaczej przyjmuje insulinę. Przed chorobą syn był niejadkiem, jadł, kiedy chciał i co chciał, a teraz insulina działa pobudzająco na apetyt. Non stop mógłby jeść, a wszystko trzeba ważyć, przeliczać. Teraz już się nauczył i wie, że musi poczekać 2 godziny. Wtedy trzeba zmierzyć cukier. Jeżeli jest wysoki, trzeba dodatkowo podać insulinę, jeżeli niski, to musi znów coś zjeść – mówi mama chłopca. Momentem krytycznym był silny atak, kiedy Kacper na chwilę stracił przytomność i musiał dostać zastrzyk ratujący życie. Był wtedy pod opieką mamy, bawił się z siostrą. Szybki przyjazd męża i reakcja ze strony obojga rodziców, uchroniła chłopca przed śpiączką lub przed najgorszym. To doświadczenie odbiło się na całej rodzinie. - To zdarzyło się pierwszy i mam nadzieję, że nigdy się nie powtórzy – mówi Katarzyna Smektała.

Nieleczona choroba prowadzi do wielu groźnych powikłań. Kacper musi być pod stałą kontrolą. Nie chodzi do szkoły, ma nauczanie indywidualne w domu. Wielką rolę odgrywają tu jego nauczycielki: Sylwia Wojtkowiak i Marta Kaczmarek, którym rodzice bardzo dziękują za trud włożony w edukację ich dziecka.

Koszmar, który rozpoczął się 21 grudnia 2015, zmienił życie chłopca bezpowrotnie. To właśnie wtedy okazało się, że jego trzustka przestała produkować insulinę. Cukrzyca jest podstępna i wymagająca. Kilkanaście pomiarów cukry w ciągu doby, podawanie insuliny w ilościach adekwatnych do ilości spożywanych kalorii, dieta i częste badania. Cukrzyca wymaga też sporych nakładów finansowych na leczenie, rehabilitację i zakup środków medycznych. - Chcemy też zakupić FreeStyle Libre, która zastępuje tradycyjne urządzenia do pomiaru glukozy, co oznacza pożegnanie z nakłuwaczami, paskami oraz ciągłym kłuciem i bólem paluszków. Urządzenie składa się z dwóch części: wodoodpornego sensora wielkości monety, który umieszcza się na tylnej górnej części ramienia oraz czytnika przypominającego glukometr – wyjaśnia mama Kacpra.

Można wspomóc Kacperka w walce z chorobą, przekazując 1% podatku, wpłacając darowiznę lub wysyłając sms-a. Numery podane są poniżej.

Kacper Smektała, podopieczny Fundacji Avalon

KRS: 0000270809

cel: Smektała, 6461

nr konta: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001

tytuł: Smektała, 6461

SMS na nr: 75 165, treść: POMOC 6461

koszt sms-a to 5 zł netto (6,15 zł brutto)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE