- Jak żyję tutaj 46 lat nie widziałem takiej wody - mówił jeden z mieszkańców uliy Kobylińskiej w Krobi. Zapowiadane obfite deszcze, ktore nadciągnęły około godziny 5 rano spowodowały iż jedna z głównych ulic miasta zamieniła się w rzekę.
Ulewa doprowadziła do kilku lokalnych podtopień, a samochody próbujące przejechać ulicą często musiały zawracać, gdyż woda sięgała czasami kilkadziesiąt centymetrów ponad poziom jezdni uniemożliwając dalsze podróżowanie.
Deszcze poczyniły także szkody w infrastrukturze drogowej. Na skrzyżowaniu z ulicą Nową zapadła się jezdnia a miejscami woda "wybiła" kostkę brukową.
Na miejscu podtopionym pomagała straż. Pojawił się także burmistrz Sebastian Czwojda, który nakazał odgrodzenie zapadniętego kawałka drogi.
Dowiedz się także: o rekordowym poranku z pijanymi kierowcami na drogach