Gostyńscy strażacy zostali wezwani do lokalu na ul. Ponieckiej w Krobi, w którym swoją siedzibę ma zespół ratownictwa medycznego.
Przed godz. 10.00 czujniki wykazały tam stężenie tlenku węgla (czadu). Jego źródłem prawdopodobnie były znajdujące się tam urządzenia gazowe. Na miejscu pojawili się: powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego, patrol policji oraz zastępy straży z PSP z Gostynia i OSP z Krobi.
- Czujniki ratowników, którzy rutynowo mają je zintegrowane z plecakami, wykryły tlenek węgla. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, później przewietrzono lokale, a następnie, z uwagi na podejrzenie występowania zagrożenia, związanego właśnie z uprzędzeniami gazowymi, podjęto decyzję wspólnie z powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego o wyłączeniu z eksploatacji tych urządzeń gazowych – wyjaśnił dowódca akcji, asp. sztab. Wojciech Idkowiak.
Chwilę wcześniej strażacy zostali wezwani do alarmu w gostyńskiej hucie szkła. Okazało się, że był on fałszywy.
- Czujnik zadziałał w momencie wykonywania rutynowych czynności na jednej z hal. To był pył, kurz, a nie dym – wyjaśnił asp. sztab. Wojciech Idkowiak.
