Skrzyknęli się, wzięli sprzęt i wyjechali ciągnikami na drogę. To nie jest bynajmniej relacja z kolejnego protestu rolników, a budowy drogi w Bodzewie.
- 50 lat czekaliśmy, aż będziemy mieć tutaj drogę. 4 lata temu wywalczyliśmy z Agencji Nieruchomości Rolnych teren pod nią i boisko - tłumaczy Jan Żalik, były radny gminny, mieszkaniec Bodzewa. W ubiegłym tygodniu pojawiła się możliwość utwardzenia trasy. Sołtys Agnieszka Gorwa odwiedziła rolników, którzy mogliby pomóc. Na drugi dzień o umówionej godzinie wszyscy zjawili się w konkretnym miejscu. Wykorytowano grunt i wysypano kruszywo. - Kamień wcześniej zmagazynowaliśmy. Na całą trasę o długości 370 metrów materiału nie wystarczy, ale na początek, chociaż coś. Będziemy mieć ładny dojazd do boiska - stwierdza Jan Żalik.
Wcześniej na teren rekreacyjny można było dotrzeć jedynie przez teren szkoły. Dlatego z wielu przedsięwzięć, przez problemy logistyczne, rezygnowano. - Teraz będzie można zorganizować tam zawody strażackie - cieszy się mieszkaniec Bodzewa. Jak przekonuje sołtys Agnieszka Gorwa, nie było kłopotów z namówieniem do współpracy rolników. - Wszyscy, u których byłam, zgodzili się pomóc. Głównie zainteresowani byli ci, którzy mają tuż przy budowanej drodze posesje. Powstanie na tyłach ich domów dodatkowej trasy będzie, z pewnością, dla nich ułatwieniem - stwierdza Agnieszka Gorwa. Jan Żalik dodaje, iż w pobliżu są działki budowlane. W przyszłości pobliskie tereny rolnicze mogłyby również przekształcić się pod zabudowę. Dzięki temu, że jest tam nowa droga, będzie to bardziej realne. Gdyby tak się stało, dla wioski byłby to krok w stronę rozwoju.
W przedsięwzięciu wzięli udział rolnicy: Sławomir Jankowiak, Mirosław Jankowiak, Józef Pawlak, Ireneusz Kmiecik, Sylwester Snela, Roman Zimliński i Marian Wojciechowski.
Wsparcia udzielił Urząd Gminy Piaski, który pokrył koszty związane z kruszeniem materiału. Pomagał również Zakład Gospodarki Komunalnej w Piaskach.
