Więcej tablic niż drzew - czego zakazali w parku?

Opublikowano:
Autor:

Więcej tablic niż drzew - czego zakazali w parku?	 - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Artykuł opublikowany w numerze 6/2015 Życia Gostynia


Któż mógłby przypuszczać, że ustalenie regulaminu i zasad korzystania z gostyńskiego parku miejskiego (bądź co bądź wcale niedużego) wzbudzi tak wiele emocji i kontrowersji wśród gostyńskich radnych? A jednak. W pewnym momencie wydawało się, że poprzez dopisywanie zakazów, rajcy stworzą w Gostyniu „inkubator”, z obowiązującą zasadą „nie rusz, nie tykaj”. Na szczęście dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Gostyniu (ZGKiM -administrator parku) wykazał się zdrowym rozsądkiem. O wprowadzenie zasad korzystania z gminnego obiektu, jakim są planty przy pl. Karola Marcinkowskiego w Gostyniu, zabiegali radni już w poprzedniej kadencji. A na posiedzenie Rady Miejskiej Gostynia, które odbyło się 29 stycznia, dyrektor ZGKiM Marcin Krawiec, przygotował projekt uchwały w tej sprawie, zawierający proponowany regulamin. Gostyńscy radni dyskutowali nad dokumentami na posiedzeniach poszczególnych komisji. Wtedy brzmienie regulaminu znalazło się „pod lupą”.

Zabronić nie tylko picia, ale i palenia

Podczas obrad komisji edukacji radny Mateusz Matysiak zaproponował, aby oprócz bezwzględnego zakazu spożywania alkoholu i innych środków odurzających, w plantach zabronić też palenia papierosów. Obecni na posiedzeniu zastanawiali się, czy dopisywanie tego ma sens, skoro zakaz palenia w miejscach publicznych został narzucony „z góry” i mówi o tym „Ustawa antynikotynowa” (Ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych). Wiceburmistrz Gostynia Elżbieta Palka miała wątpliwości, czy mieszkańcy rzeczywiście będą przestrzegać tego zapisu? - Dorośli są zdenerwowani, wychodzą ze szpitala żeby zapalić, bo tam nigdzie nie mogą - wyjaśniała. - Kto będzie w stanie tego przestrzegać? Kto będzie to egzekwował? - dopytywała. - Będzie to zapis martwy, ale będzie się znajdował w regulaminie - stwierdził przewodniczący komisji Andrzej Rogala. Radny Matysiak stwierdził, że przynajmniej będzie miał na co się powoływać, kiedy zwróci uwagę palącym w parku rodzicom. Pozostali rajcy chcieli wiedzieć, kiedy pojawi się toaleta w parku miejskim. - Czy na każdym rogu w Gostyniu musi być toaleta? - zastanawiała się Elżbieta Palka. Radny Wiesław Leśniak sugerował, że mógłby tam stać toy-toy - zabudowany, aby nie szpecił. - Uważam, że zawsze się przyda - powiedział. Wnioskowano również o to, aby tablice z treścią regulaminu pojawiły się przy każdym wejściu do parku, także w części jeszcze nie objętej rewitalizacją. - W „starej” części powinny zostać umieszczone również tabliczki z napisem „Posprzątaj po swoim psie”, które pojawiły się w parku przed szpitalem. Teraz ludzie je widzą, starają się sprzątać, ale większość idzie na drugą stronę, do parku przy stacji i tam biegają te psy i się załatwiają - mówiła radna Elżbieta Śląska.

Jakie będą sankcje?

Kolejne „życzenia” co do brzmienia regulaminu zgłaszali radni na posiedzeniu komisji rozwoju gospodarczego i promocji gminy. Bardzo dobrze w tym temacie był przygotowany Maciej Czajka. Przyznał, że sprawdzał w internecie, jak wygląda wykaz zasad korzystania z terenów zielonych, obowiązujące w innych miastach. - Dodałbym zapis, że zabraniamy niszczenia trawy, a nie tylko drzew i krzewów - powiedział. Wiceburmistrz Palka stwierdziła, że rajcy powinni zastanowić się, czy taki zapis ma sens, bo to oznacza, że dzieci nie będą mogły już biegać po trawniku. - W trawie są nasze zraszacze. Dziecko może je wyciągnąć - wyjaśniał radny Czajka. Domagał się również zabronienia umieszczania na terenie plantów ogłoszeń (nie tylko tablic i reklam), a także zakazu prowadzenia handlu bez zgody administratora. - Teren parku do kogoś należy, a bez zgody administratora, właściciela nie można tam prowadzić handlu. Musi być pozwolenie z gminy - wyjaśniała Elżbieta Palka, ale rajca wniosek podtrzymał. Ze strony samorządowców padły jeszcze inne propozycje: o wprowadzeniu zakazu jazdy rowerami, grania w piłkę, rozpalania ogniska, rozkopywania ziemi, zabronienia używania urządzeń nagłaśniających. Jędrzej Kędziora i Maciej Czajka przyznali, że brakuje im w regulaminie informacji, na jakie sankcje i kary narażone są osoby, które nie będą go przestrzegać. - Wszędzie mamy zakaz, zakaz, zakaz. Ale nie jest napisane, co komu grozi. W ogóle, moim zdaniem, nie tylko jeśli chodzi o ten regulamin, w Polsce stosuje się kary, ale nie są one widoczne, nie docierają do ludzi, jeśli nie widzimy ich finansowego skutku - mówił radny Kędziora. Wraz z kolegą domagali się umieszczenia na tablicy regulaminu zapisu na ten temat. - Musi być widoczne, jaka kara grozi za nieprzestrzeganie zakazów - uzasadniali.

Tego nikt nie czyta

Podczas sesji Rady Miejskiej Gostynia, dyrektor ZGKiM przedstawił radnym, które ze zgłoszonych wcześniej wniosków uwzględniono w treści regulaminu. Okazało się, że nie znajdzie się tam zapis o zakazie palenia ogniska, używania urządzeń nagłaśniających i niszczenia trawy. Wtedy odezwał się Maciej Czajka. - Miałem na myśli sytuację, kiedy dziecko łopatką kopie sobie w ziemi. Wiem, że park jest miejscem służącym rekreacji, (...) można się tam położyć, czytać książki. Miałem na myśli typowe niszczenie krzewów, trawy. Uważam, że taki zapis powinien się znaleźć - przekonywał na sesji. Dyrektor Krawiec, który układał regulamin, przyznał szczerze, że prywatnie nie jest wielkim zwolennikiem tego typu zapisów. - Starałem się jednak, aby był on jak najbardziej ogólny, czytelny dla wszystkich. Oczywiste jest, że nie da się w nim umieścić wszystkich zakazów. Starałem się wpisać takie najważniejsze punkty, które dadzą ludziom do myślenia. Większej ilości, obawiam się, że nikt nie przeczyta - mówił dyrektor.

Sporo tych tablic

Dyrektora ZGKiM przeraziła trochę wola radnych, aby przy każdym wejściu do plantów postawić tablicę. To spowoduje, że na tak małej powierzchni będzie ich sporo. Wyjaśnił też, dlaczego w regulaminie nie zostanie umieszczone zdanie o konsekwencjach i karach, jakie grożą za łamanie przepisów. - Moglibyśmy jeszcze mnożyć możliwości, co ludzie mogą zrobić w parku. (...) Nie przekonuje mnie argument, że jeśli jakiś zapis, o sankcjach znajdzie się w regulaminie, to korzystający z parku będą go przestrzegać - mówił Marcin Krawiec. - Jeśli ktoś zechce wykopać trawę, to zrobi to, czy będzie to w regulaminie, czy nie. Ale zostanie ukarany za niszczenie mienia (...). Kara jest określona w kodeksie wykroczeń i karnym. Tak naprawdę to, o czym mówimy, te zakazy wynikają z innych przepisów lub norm, które obowiązują każdego kulturalnego, rozsądnego człowieka - dodał.

Obrazki, ilustracje

Grzegorz Skorupski zaproponował, aby nie dopisywać szczegółów do regulaminu. - Zaufałbym zdrowemu rozsądkowi rodziców, a dziecko małe z łopatką będzie miało problem z dokopaniem się do korzeni trawy (...) - powiedział. Radny Mirosław Żywicki również uznał, że regulamin w takim zakresie, jak przedstawiono radzie, jest odpowiedni. Jednak Mateusz Matysiak przypomniał zgłoszony wniosek i upomniał się o wprowadzenie zakazu palenia papierosów w plantach, którego nie wzięto pod uwagę w wersji regulaminu, przedstawionej na sesji przez dyrektora Krawca. Na sesji większość radnych poparła tę propozycję. Marcin Maciejewski zwrócił się do dyrektora ZGKiM z prośbą, aby na etapie wykonywania tablic, oprócz wypisania punktów, wszelkie zakazy wyodrębnić graficznie. Stwierdził, że jeśli wszyscy nie przeczytają zapisów, to przynajmniej obrazki zobaczą.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE