Dwie stare, piękne lipy uschły w Czeluścinie, gmina Pępowo.
Rosły przy boisku. Drzewa nie umarły jednak ze starości, czy z powodu choroby. Przyczynił się do tego człowiek.
– Jakiś „specjalista” nawiercił dziury w obu lipach. Z sołtysem przeprowadziliśmy śledztwo. Z jednej strony nawiercono dziurki i pewnie strzykawką podano randap (środek na chwasty – przyp. red.). Drzewa umarły w tym roku. Chcemy oczywiście posadzić nowe, tylko jeśli komuś przeszkadzały takie duże, to tym bardziej małe będzie trudno uchronić – przyznaje radna Urszula Łakomy.
Gmina sporządziła dokumentację fotograficzną. Urzędnicy będą starali się ustalić sprawcę. Mają podejrzenia.
Więcej w Życiu Gostynia