Wnioskowali, odwołali się, a pieniędzy i tak nie dostali

Opublikowano:
Autor:

Wnioskowali, odwołali się, a pieniędzy i tak nie dostali  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Jak trudnym tematem jest pozyskiwanie przez samorządy środków zewnętrznych na inwestycje, można przekonać się na przykładzie gminy Krobia i jej starań o nową bibliotekę publiczną w mieście. Śledząc dokładnie „gimnastykowanie się”, bo chyba tak należy nazwać cały proces składania wniosku oraz procedury odwoławczej, którą przeszedł krobski samorząd, próbując zdobyć dofinansowanie na budowę obiektu bibliotecznego, można tylko załamywać ręce i pytać: „gdzie w tym wszystkim sens?”. Gdyż z merytorycznością, która powinna decydować o przyznawaniu środków na inwestycje zaistniała sytuacja nie ma nic wspólnego. A wydaje się, że nawet łut szczęścia nic by tu nie pomógł.

Przypomnijmy, pod koniec zeszłego roku, w związku z ogłoszeniem kolejnego naboru w Narodowym Programie Rozwoju Czytelnictwa - „Infrastruktura bibliotek”, którego realizatorem jest Instytut Książki w Krakowie, w gminie Krobia pojawił się pomysł, aby skorzystać z dofinansowania i wybudować w stolicy samorządu nową bibliotekę. Na rozważanie takiej koncepcji pozwoliły założenia programu przewidzianego na lata 2016-2020, który dawał możliwość zdobycia środków nie tylko na remont, rozbudowę czy przebudowę obiektu bibliotecznego, ale również na budowę kompletnie nowej biblioteki.

Po rozważaniach, czy nowa biblioteka jest w mieście w ogóle potrzebna, włodarze gminy Krobia zdecydowali, że skoro jest sposobność na pozyskanie pieniędzy, to dlaczego z niej nie skorzystać? Złożono wniosek w naborze do „Infrastruktury Bibliotek”, gdzie maksymalne dofinansowanie wynosiło 75% kosztów inwestycji, jednak nie mogło przekroczyć 2 000 000 złotych. - Nasz całkowity kosztorys inwestycji związanej z biblioteką mieliśmy na około 3 mln złotych - mówi wiceburmistrz Krobi Michał Listwoń.

Krobscy urzędnicy już nie raz udowodnili, że są bardzo dobrzy w zdobywaniu funduszy z zewnątrz, czego przykładem są choćby inwestycje drogowe realizowane obecnie na terenie gminy. W związku z ich wysiłkami być może budowa biblioteki ruszyłaby już w 2017 roku, gdyby nie... no właśnie.

Jak się nie wstrzelisz, to po tobie

Na początku maja dotarła informacja o rozstrzygnięciach w konkursie. - To było 2 maja po południu czy nawet wieczorem, w przerwie świątecznej. Jest to bardzo pamiętna data, gdyż nikt się właściwie wtedy wyników nie spodziewał - zdradza wiceburmistrz. Okazało się, że krobski samorząd odniósł zwycięstwo... niestety tylko pyrrusowe. Na 255 wniosków poprawnych formalnie złożonych w naborze do dofinansowanie zakwalifikowano 89. Na liście rankingowej gmina Krobia pojawiała się na 42 miejscu. Jednak nie było to tożsame z przyznaniem środków, które na przykład otrzymali wnioskodawcy znajdujący się niżej w rankingu.

- Wnioski o dofinansowanie, które przekraczało limity roczne ustalone w budżecie priorytetu, nie zostały zakwalifikowane do dofinansowania, mimo wysokiej punktacji. Wnioski o dofinansowanie, które mieściło się w limitach rocznych ustalonych w budżecie priorytetu, zostały zakwalifikowane do dofinansowania mimo niższej punktacji - czytamy na stronie Instytutu Książki, w którym instytucja informuje, że takie rozstrzygnięcie jest zgodnie z regulaminem konkursu, który nie pozwala na redukowanie kwot wnioskowanych dofinansowań.

Nie wierz nikomu

Oczywiście krobski samorząd złożył w połowie maja odwołanie od rozstrzygnięcia, które pozbawiało go dofinansowania nie ze względu na niespełnienie kryteriów merytorycznych, ale brak środków finansowych. - Zrobiliśmy odwołanie w przewidzianym trybie. Procedura odwoławcza jest taka, że pismo kierujemy zarówno do instytucji prowadzącej konkurs, czyli Instytut Książki oraz organu, który w programie „Infrastruktura Bibliotek” dysponuje środkami - Ministra Kultury - oznajmia wiceburmistrz. Odwołań wpłynęło 100. W międzyczasie do Urzędu Miejskiego w Krobi dotarł pozytywny sygnał.

- Pojawił się komunikat z samego Instytutu Książki, a nawet wprost nam powiedziano, że dostaniemy te środki. Natomiast mają dla nas propozycję, abyśmy zmienili daty realizacji budowy biblioteki, czyli na przykład przesunęli inwestycję o kolejny rok, nie 2017 tylko 2018-2019 - relacjonuje Michał Listwoń. Informacja pocztą elektroniczną brzmiąca: „prosimy do końca dnia o deklarację, czy jesteście państwo gotowi przesunąć inwestycję na kolejny rok?” pojawiała się na ekranach gminnych komputerów rano, w dniu wpłynięcia pisma. - Nie wahając się przyjęliśmy taką propozycję, dokonaliśmy przetasowań finansowych we wniosku i liczyliśmy, że sprawa rozstrzygnie się pozytywnie - mówi zastępca burmistrza Krobi. Nadzieje okazały się płonne.

- W celu zakwalifikowania do dofinansowania jak największej liczby wnioskodawców Instytut Książki podjął próbę uzgodnienia z 139 wnioskodawcami zmian w harmonogramach realizacji zadań i w podziale dofinansowania na lata i rodzaje wydatków. Próba ta zakończyła się niepowodzeniem z powodu braku zgody części wnioskodawców na wprowadzenie takich zmian - informuje instytucja w Krakowa. Realizatorem programu „Infrastruktura bibliotek”, czyli podmiotem, który m.in. rozpisuje konkurs, zbiera wnioski, powołuje komisję, wstępnie ocenia dokumenty i robi listę rankingową jest co prawda Instytut Książki, ale pula dofinansowania to pieniądze Ministerstwa Kultury.

- Pojawiły się informacje, iż Minister Kultury interpretacji Instytutu Książki nie podzielił i odrzucił wszystkie założenia, (...) ponieważ samorządy składały różne deklaracje i mogłoby to być podstawą do kolejnych odwołań na zasadzie: „dlaczego ten jest przepuszczany, a nie my” - dodaje Michał Listwoń. Szef resortu zdecydował także, iż odwołania będą rozpatrywane na podstawie pierwotnych wniosków, przed zmianami zaproponowanymi przez Instytut Książki. Gmina Krobia oprócz uzasadnienia wskazującego „jak ważne, potrzebne i zasadne dla jej mieszkańców jest powstanie nowej biblioteki” poszła krok dalej. - Napisaliśmy we wniosku, że jesteśmy gotowi przyjąć wariant zmiany terminów realizacji, po to tylko, i to zaznaczyliśmy wprost, aby zwiększyć szansę tego wniosku - tłumaczy wiceburmistrz.

Efekt? Na około 100 złożonych odwołań, w tym krobskiego samorządu, Ministerstwo Kultury rozpatrzyło pozytywnie zaledwie 4. Nie było wśród nich tego z Krobi. - Dobra wiadomość jest taka, że na kolejne lata programu została dość wysoka kwota, bo 100 mln zł, a zatem możliwość starań o uzyskanie dofinansowania pojawi się ponownie na przełomie roku 2016/2017. Z pewnością złożymy wniosek jeszcze raz, licząc na klarowne i przejrzyste reguły wyłaniania beneficjentów - podsumowuje wiceburmistrz Michał Listwoń.

Na temat biblioteki swego czasu na komisjach wspólnych Rady Miejskiej w Krobi dyskutowali włodarza gminy Krobia. Wtedy padły słowa „o poczuciu krzywdy” i „że trudno pogodzić się z taką sytuacją”. Chyba są to najmniej brutalne stwierdzenia, jakich mogli użyć zebrani na komisji w tych okolicznościach.

 

W ramach I naboru Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa - Infrastruktura bibliotek 2016 – 2020 wpłynęło 255 wniosków poprawnych formalnie na łączną kwotę 260 582 586 mln zł (budżet priorytetu w latach 2016 – 2020 wynosi 150 mln zł) i 4 wnioski błędne formalnie.

Do dofinansowania zakwalifikowanych zostało 89 wniosków w kwotach wnioskowanych przez wnioskodawców na zadania rozpoczynające się wypłatami dofinansowania w 2016 r. i 2017 r. na łączną kwotę 60 341 517 zł, co stanowi ok. 40% budżetu  priorytetu na lata 2016 – 2020.

Na tegoroczny nabór w programie „Infrastruktura bibliotek” wnioski o dofinansowanie złożyło więcej wnioskodawców niż w pięciu poprzednich latach razem wziętych.

Dotychczas gmina Krobia wydała 14 760 złotych na opracowanie koncepcji budowy biblioteki przez biuro architektoniczne „H2architekci”.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE