Korona Piaski jest najlepiej grającym na wyjazdach zespołem czwartej ligi. Tej jesieni piłkarze Krzysztofa Michalskiego w gościach nie przegrali, wygrali natomiast cztery razy i tyle samo meczów zremisowali. Piaskowianie w sobotnim pojedynku z SKP nie zachwycili, ale wywalczony remis pozwolił podtrzymać świetną passę. Miejscowi przez większą cześć meczu „gonili” wynik. W 21. min w ekipie Korony nastąpił nieoczekiwany wybuch radości. W pobliżu linii środkowej boiska przyjezdni wykonywali stały fragment gry. Wykonawcą rzutu wolnego był Krzysztof Michalski, który tak naprawdę dośrodkowywał w pole karne. Ku zdziwieniu wszystkich obserwatorów piłka wpadła „za kołnierz” stojącemu kilka kroków przed linią bramkową golkiperowi, który zdążył tylko odprowadzić ją wzorkiem. W kolejnych minutach kibice oglądali wyrównane widowisko, w którym okazji bramkowych było jak na lekarstwo. Niestety obie „11” nie były tego dnia najlepiej dysponowane. Miejscowi ruszyli do ataku dopiero, kiedy Korona grała w osłabieniu. W 65. min za dyskusję z arbitrem z boiska usunięty został Robert Norkiewicz. Chwilę wcześniej sędzia podyktował bardzo problematyczny rzut karny. Można powiedzieć, że w tej sytuacji sprawiedliwości stało się zadość, bowiem Jakub Jóźwiak przestrzelił „jedenastkę”. Piaskowianie bez swojego kapitana nie mogli się rozpędzić. Z kolei ataki SKP z minuty na minutę były coraz groźniejsze, czego dopełnieniem był gol. W końcówce spotkania gospodarze przeprowadzili zespołową akcję, którą strzałem do pustej bramki sfinalizował Jakub Woźniak. (luke)
SKP Słupca – Korona Piaski 1:1 (0:1)
0:1 Michalski (21’)
1:1 Woźniak (83’)
Korona Piaski: Michałowicz – Michalski, Gendera, Czajka, Andrzejewski, Przewoźny, Norkiewicz, Danielczyk (55’ Nowacki), Urbański, Świątkowski, Pujanek (18’ Rolnik)
