Zacznijmy doceniać pracę rolnika

Opublikowano:
Autor:

Zacznijmy doceniać pracę rolnika - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Deszczowa pogoda pokrzyżowała plany organizatorom Dożynek Parafialno-Gminnych w Borku Wlkp. Po mszy św. w bazylice na Zdzieżu uczestnicy imprezy zdążyli „suchą nogą” wejść na miejski stadion. Z przodu korowodu jechały kolorowo udekorowane ciągniki i inne maszyny rolnicze, z tyłu szli włodarze gminni i parafialni, przedstawiciele samorządu oraz mieszkańcy sołectw. Na jednej z przyczep siedzieli członkowie kapeli „Borkowiacy”, a ich muzykę słychać było na długo przed wjechaniem na boisko.

Przemówienia burmistrza gminy Marka Rożka mieszkańcy słuchali w strugach deszczu. - Wielu ludzi nie docenia ciężkiej pracy rolnika, nie rozumie, że aby człowiek mógł czuć się naprawdę bezpiecznie, potrzebna jest podstawa żywnościowa. To właśnie od tego zależy. I tak zawsze będzie (...) – mówił borecki włodarz. Przewodniczący rady miejskiej Andrzej Kubiak skrócił przemówienie do minimum. Obrzęd dożynkowy i ośpiewanie wieńca przeniesiono do sali gminnego ośrodka kultury. Tam zabrzmiały dźwięki i głosy kapeli „Borkowiacy”. - Niech nam żyje rolnik drogi, bo bez niego kraj ubogi. Niech nam orze, niech nam sieje, niech się w Polsce dobrze dzieje – śpiewali członkowie zespołu.

W przyśpiewkach każdy z lokalnych VIP-ów usłyszał coś o sobie. - A nasz nowy burmistrz stara się jak może zrobi dużo więcej, gdy rada pomoże. (...) Za to co zrobione pięknie dziękujemy, lecz co obiecałeś pamiętać będziemy – zaśpiewano Markowi Rożkowi. Poczęstowany pięknie udekorowanym chlebem wyciągnął zza pazuchy kopertę i wrzucił do kapelusza. I tak robił każdy dożynkowy gość, do którego adresowana była przyśpiewka.

Kiedy na scenie występowała ludowa kapela, uczestnicy zajadali się wypiekami, przygotowanymi przez członkinie kół gospodyń wiejskich. Niestety, deszczowa aura sprawiła, ze organizatorzy dożynek musieli zrezygnować z prezentacji rękodzieła artystycznego i wystawy gołębi. Nie odbył sie też turniej sołectw. Nie zawiódł za to kabaret „Bzik” – jego skecze sprawiły, że na chwilę zapomniano o smutkach i troskach. Wystąpiła też „Kapela zza winkla”.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE