Wieczorna burza i oberwanie chmury, jakie w niedzielę (10 czerwca) pojawiły się w powiecie gostyńskim spowodowały, że do akcji wyjechali strażacy-ochotnicy. Działali między innymi w gminach Pogorzela i Borek Wlkp.
Intensywne opady spowodowały, że pływała ul. Błonie w Pogorzeli. Jedna z mieszkanek, zaniepokojona, zadzwoniła po pomoc do komendy straży w Gostyniu. - Zgłosiła, że na drodze jest bardzo wysoki poziom wody. Ma miejsce, około godziny 21.30 zadysponowaliśmy 2 zastępy jednostki OSP Pogorzela - informuje asp. Roman Wrotyński, dyżurny operacyjny powiatowej komendy straży pożarnej w Gostyniu. Strażacy zobaczyli, że pechowa pogorzelska ulica (strażacy wielokrotnie interweniowali tam podczas ulewnych opadów), na długości 80 metrów jest zalana, woda dochodziła do wysokości 40 cm.
- Ochotnicy zamknęli ruch przez ulicę. Samochody, które tam przejeżdżały, powodowały dość dużą falę. Istniało zagrożenie, że woda zaleje posesje - tłumaczy dyżurny operacyjny.
Ponieważ nie działała kanalizacja deszczowa, woda bardzo wolno schodziła, więc ochotnicy zabrali się za udrażnianie studzienek odprowadzających. Usuwali naniesione przez deszcz gałęzie, piasek i liście. - Po odgarnięciu naniesionych materiałów, po pewnym czasie woda sama zeszła - wyjaśnił asp. Wrotyński. Akcja trwała ok. 80 minut.
CZYTAJ TUTAJ o akcji usuwania drzewa, w które uderzył piorun
W gminie Borek Wlkp., w jednym z wielorodzinnych bloków w Karolewie zaczął przeciekać dach. Okazało się, że jest on nieszczelny przy kominie i dlatego woda spowodowała zacieki na suficie i ścianach w jednym z mieszkań. Ochotnicy z jednostki strażackiej w Karolewie w miejscu przecieków założyli plandekę. To miało zabezpieczyć dach do momentu przyjazdu dekarza, który oceni sytuację i zdecyduje, w jakim kierunku ma pójść naprawa.