Przekonujące zwycięstwo nad gostyńską Kanią w pierwszej wiosennej kolejce dało piłkarzom z Pudliszek dodatkowy bodziec. Wzmocniło ich psychicznie. Podopieczni Romana Gronowskiego nie mogli się bać kolejnego rywala jakim był zespół z Sarnowy, który w obecnym sezonie pałęta się w ogonie ligowej tabeli. Zgodnie z oczekiwaniami punkty pojechały do Pudliszek. Już w 5. min przyjezdni objęli prowadzenie. W roli egzekutora wystąpił Michał Kędziora, który golkipera Sarnowianki pokonał technicznym strzałem z rzutu wolnego. Przez całą pierwszą połowę Zjednoczeni posiadali optyczną przewagę, ale nie przenosiło się to na klarowne okazje bramkowe. Podopieczni Romana Gronowskiego rywala dobili po zmianie stron. Najpierw najprzytomniej w polu karnym zachował się Mateusz Wozich, który w zamieszaniu podbramkowym zdołał umieścić piłkę w siatce. Kropkę nad „i” postawił Dawid Wenderski, wykorzystując rzut karny podyktowany za faul na Wozichu. Gospodarze nie mieli szans w starciu z liderem rozgrywek. Punktów, które pozwolą im uciec ze strefy spadkowej muszą poszukać w kolejnych pojedynkach. (luke)
Sarnowianka Sarnowa – Zjednoczeni Pudliszki 0:3 (0:1)
0:1 Kędziora (5’)
0:2 Wozich (50’)
0:3 Wenderski k. (75’)
Zjednoczeni Pudliszki: Wlekliński – M. Kaczmarek (83’ Jóźwiak), Walczak, K. Łodyga, Naskręt, P. Szwarczyński (46’ Wozich), Bzdęga, Wenderski, Kluczyk (46’ Nowak), P. Kaczmarek (60’ Kurasiak), Kędziora
