Zwierzaki siedzą pod prysznicem, w ubikacji, u nas w domach

Opublikowano:
Autor:

Zwierzaki siedzą pod prysznicem, w ubikacji, u nas w domach - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Jeszcze w tym roku, w Schronisku dla Zwierząt w Dalabuszkach, powstanie osobna kociarnia - izolatka, będzie też odpowiednie miejsce do przechowywania wszelkiego rodzaju karmy dla zwierząt. Gostyńscy radni zabezpieczyli 40 000 zł w gminnym budżecie na zakup dużego, ogrzewanego kontenera.

- Czy musi być akurat taki? Nie może to być garaż za 4 tysiące? To będzie jakiś duży, z wodą doprowadzoną? - dopytywał radny Krzysztof Wojtkowiak, któremu kwota zaproponowana na zakup obiektu wydawała się zbyt duża.

Dyskusja miała miejsce podczas posiedzenia komisji rozwoju gospodarczego i promocji rady miejskiej. Wyjaśniono, że obiekt do przechowywania żywności, karmy dla zwierząt musi być przede wszystkim szczelny, odporny na wilgoć. Odpowiedziała radna Krystyna Hejnowicz ze Stowarzyszenia „Noe”, które prowadzi schronisko.

- Chodzi o to, aby to pomieszczenie, w którym obecnie znajduje się karma przeznaczyć dla kotów. Te zwierzaki siedzą obecnie pod prysznicem, w ubikacji i są u nas w domach. Sama miałam już 6, 7 w domu, ponieważ nie było miejsca w schronisku - wyjaśniła.

W schronisku w Dalabuszkach obecnie jest jedna kociarnia, jest też jedno pomieszczenie do przechowywania karmy i żywności dla zwierzaków. Nie są to jednak warunki wystarczające do opieki nad kotami, które dużo gorzej niż np. psy znoszą stres, spowodowany pobytem w schronisku, zamknięciem w małym pomieszczeniu. Przez to częściej chorują. - Do schroniska trafiają najczęściej zwierzaki po wypadkach, chore, ewentualnie małe, znalezione bez matki. Mamy kłopot, aby odseparować te chore od zdrowych - mówi Marcin Krawiec, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Gostyniu, który zarządza obiektem w Dalabuszkach.

Zarówno Stowarzyszenie, jak i administracja schroniska alarmują - schronisko trzeba przystosować do opieki nad kotami, brakuje izolatki i porządnej kociarni. Sygnały o konieczności zmiany warunków pod tym względem przekazywane są do gminy przez Stowarzyszenie od 2 lat.

- Koty w trudnych przypadkach były lokalizowane w domach prywatnych, u wolontariuszy. Z czasem chętni się wykruszyli, a chcielibyśmy mieć zabezpieczenie w schronisku, aby to lepiej działało - mówi wolontariuszka, pracująca ze zwierzakami.

Za kwotę, którą zabezpieczyli gostyńscy radni w gminnym budżecie, w schronisku zostanie zakupiony kontener, który docelowo przeznaczony będzie na magazyn do przechowywania karmy i żywności. Zostanie do niego doprowadzona woda, energia elektryczna, będzie ogrzewany, aby nie było problemu z wilgocią, czy zimą - z zamarzaniem. Z kolei pomieszczenie, w którym obecnie przebywają koty, po drobnym remoncie, będzie wykorzystywane jako schronienie dla kotów czy izolatka.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE