Artyści narobili zamieszania przy plaży. Efektem jest mural

Opublikowano:
Autor:

Artyści narobili zamieszania przy plaży. Efektem jest mural - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Od kilku dni widnieje na ścianie o powierzchni 3,50 m na 4,80 m. Wykonywano go podczas Pleneru Cichowio, przez 5 dni, w ostatnim tygodniu lipca. Użyto farb akrylowych i sprejów. Sprawcami malarskiego zamieszania są gostyniacy.

Mowa o wymownym muralu, który powstał w Cichowie przy plaży nad jeziorem, gdzie gostyniacy lubią spędzać lato. Malowidło na ścianie budynku przedstawia słowiańską dziewczynę, wychodząca z wody. Autorami pracy jest pięciu gostyńskich artystów: Magdalena Korniłowicz. Aleksandra Karolczak, Stanisław Szymkiewicz, Witold Bartosz. W rejs zabrała ich Aleksandra Adamczak - jako koordynator.

Postać wykonana jest z szablonów. Pierwszego dnia artyści zrobili sobie „odbitkę” i na bazie tego konstruowali całość. Pogoda dla wykonawców była „jak na zamówienie” - dni były ciepłe, niektóre upalne, więc korzystali z tego.

- Czas, kiedy mieliśmy skończyć dzieło upływał w piątek 31 lipca, po południu, kiedy właściciel rusztowania miał je odebrać zgodnie z umową. Do godz. 14.00 musieliśmy skończyć - opowiada Aleksandra Adamczak. - Były takie dni, kiedy od godz. 6.00 rano byliśmy już na ścianie, by o godz. 17.00 zejść, bo później już słońce nie pozwalało malować. Była przerwa na posiłek. Cały czas aktywnie wszyscy pracowali. To specyficzny sposób malowania. Nic nie widać przy ścianie, trzeba kawałek odejść, czasami tylko po to, żeby zobaczyć, gdzie zrobić kropkę - zaznacza koordynatorka.

Pogoda też wpasowała się w cały plener pod względem rodzaju używanych farb.

- Słoneczne dni były podstawą do tego, żeby używać farb akrylowych. Są to farby wodne i zanim nie wyschną, jest możliwość, że przy deszczu zostaną spłukane - mówi Aleksandra Adamczak.

Artyści wspominają, że poranki były zimne, wietrzne przede wszystkim. Kiedy malowali na ścianie było trudno. Później przychodziła zmiana w drugą stronę - słońce „grzało, jak na patelni”. Autorzy wyjaśniają, że mural miał ująć Cichowo w tematyce wioski „Pana Tadeusza”. Miała być oddana jej subtelność, słowiańskość.

- Pomyślałam sobie, że najpiękniejsze Słowianki malował Alfons Mucha. Postać zaczerpnięta jest z jego grafik - przyznaje Aleksandra Adamczak. - Chciałam, aby były na muralu motywy wodne - w pobliżu mamy przecież jezioro, co jest podstawą funkcjonowania Cichowa - dodaje.

Dopełnieniem dzieła jest tekst Andrzeja Sikorowskiego z piosenki grupy „Pod Budą”, który mógłby być hymnem miejscowości i doskonale się łączy się z tematem kobiety z wiankiem na głowie.

Więcej o powstawaniu dzieła w najbliższym numerze „Życia Gostynia”

fot. fb M. Korniłowicz

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE