Dwa place zabaw, bo długa wioska?

Opublikowano:
Autor:

Dwa place zabaw, bo długa wioska? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

W Osowie (gm. Gostyń) najprawdopodobniej powstanie drugi plac zabaw. Prywatny przedsiębiorca zgodził się „tanim kosztem” udostępnić w tym celu działkę. Gostyńscy radni - nie bez oporów - zgodzili się, aby gmina ją kupiła.

Osowo to bardzo rozległa wioska. Jedyny plac zabaw dostępny dla mieszkańców znajduje się przy świetlicy wiejskiej, w miejscu, gdzie wioska graniczy ze Stężycą.

- Właściwie nie wiem, czy ten teren można tak nazywać. Przy jednej huśtawce i jednej zjeżdżalni? Gdzie nie działa „kręciołko”? Trudno powiedzieć - stwierdziła Katarzyna Pasieracka, sołtys Osowa, mając na uwadze „wypasione” urządzenia do zabawy, jakie pojawiają się w wioskach dookoła, np. w Stankowie, czy Starym Gostyniu.

Na zebraniach wiejskich sołtys wielokrotnie słyszała od mieszkańców prośby, aby w „centrum”, gdzie jest większe skupisko prywatnych posesji, gdzie stoi również blok mieszkalny, stworzyć miejsce, na którym dzieci mogłyby się wyszaleć, pobawić. Wtedy opiekujący się maluchami, nie musieliby chodzić ponad kilometr na plac zabaw przy świetlicy. Wskazano nawet teren, gdzie mogłyby stanąć nowe urządzenia. Problem był taki, że działka należy do prywatnego przedsiębiorcy, który ma zakład w wiosce. Sołtys „wzięła sprawy w swoje ręce” i „wychodziła” u właściciela zgodę na sprzedaż gruntu. W ten sposób powstał projekt uchwały, dotyczący nabycia nieruchomości niezabudowanej w Osowie. Przedstawiono go radnym na sesji Rady Miejskiej w Gostyniu, która odbyła się 2 sierpnia.

Niektórzy byli zaskoczeni faktem, że gmina chce kupić 1071 m2 gruntu tylko po to, aby w Osowie powstał kolejny plac zabaw. Nie podobało się to Andrzejowi Rogali. Był zdziwiony pomysłem już podczas posiedzenia komisji edukacji. Nie przekonywał go argument, że dodatkowe miejsce do zabawy w wiosce jest potrzebne tam, gdzie jest więcej dzieci. Rozpoczął również dyskusję na sesji.

- Osowo to miejscowość, w której funkcjonuje świetlica. Przy niej jest scena, płyta taneczna, jest też boisko. Niedawno powstał plac zabaw. I raptem ktoś wpada na genialny pomysł, że budujemy kolejny plac, w innym miejscu, gdzie jest większe skupisko ludzi. Dlaczego wcześniej o tym nie pomyślano tylko postawiono „zabawki” na końcu wsi? Dlaczego tam wcześniej stworzono infrastrukturę kulturalno-sportową? - pytał radny Rogala.

Narzekał, że gmina Gostyń będzie musiała ponieść „niemałe koszty” na zakup gruntu, na nowe urządzenia, które miałyby stanąć na placu zabaw. I zaproponował inne rozwiązanie - aby stojące już w wiosce urządzenia, z terenu przy świetlicy przenieść na zakupioną działkę.

Jak do tego odnieśli się pozostali samorządowcy? Czytaj w bieżącym numerze „Życia Gostynia”

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE