Dyrektor zwolniony dyscyplinarnie

Opublikowano:
Autor:

Dyrektor zwolniony dyscyplinarnie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Zbigniew Polowczyk, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Chumiętkach został dyscyplinarnie zwolniony z pracy za rażące naruszenie obowiązków. Zarząd powiatu gostyńskiego podjął taką decyzję 22 grudnia, po zapoznaniu się z wynikami audytu w DPS.

Artykuł opublikowany w numerze 2/2015 Życia Gostynia


Trudna decyzja

- Myślę, że dla wszystkich członków zarządu była to trudna decyzja, ale wobec stwierdzonych nieprawidłowości nie mieliśmy innego wyjścia. Trzeba być konsekwentnym - jeżeli są nieprawidłowości, musimy reagować. Zarząd utracił do dyrektora zaufanie - mówi Robert Marcinkowski, starosta powiatu gostyńskiego. Dodaje, że zawsze zmiany personalne wywołują wątpliwości wśród personelu i mieszkańców placówki. - Uznaję to, za coś normalnego. Tym bardziej, że dyrektor według opinii pensjonariuszy, cieszył się dość dobrą opinią. Nikt z nas nie ma zamiaru tego kwestionować. Trzeba jednak odróżnić kwestie tego, czy ktoś właściwie zachowuje się w stosunku do mieszkańców, od tego, czy przestrzega obowiązujących przepisów. Z całym szacunkiem do dotychczasowego dorobku i pracy dyrektora, zostaliśmy postawieni, jako zarząd w sytuacji bez wyjścia. Nie może być zgody na naruszanie podstawowych obowiązków urzędnika samorządowego - podkreśla starosta.

Dlaczego audyt?

Audyt zlecono, ponieważ 6 październiku do starostwa wpłynął dokument informujący o nieprawidłowościach związanych z realizacją usługi pralniczej w DPS w Chumiętkach. Pismo podpisane było przez pracownika DPS. Po jego analizie starosta zlecił audytorowi wewnętrznemu przeprowadzenie audytu w tej sprawie. - Informacje o nieprawidłowościach zawarte w piśmie w dużej części zostały potwierdzone, ponadto stwierdzono inne nieprawidłowości - przyznaje Robert Marcinkowski. Kontrola trwała kilka tygodni i obejmowała 5 ostatnich lat - od 2009 do 2014 roku. - Potraktowałem tę informację bardzo poważnie, podszedłem do niej z należytą starannością, zlecając przeprowadzenie audytu - mówi starosta. Audytor starostwa rozpoczął pracę 21 października, zakończył czynności audytowe 21 listopada, a sprawozdanie przedstawił 17 grudnia. Audyty odbywają się zawsze na podstawie rocznego planu. W szczególnych sytuacjach kierownik jednostki - starosta, może zlecić przeprowadzenie audytu poza planem, tak było w sytuacji DPS-u. - Sprawozdanie przedstawiłem dyrektorowi Polowczykowi. Zapoznałem go szczegółowo, zdanie po zdaniu z wynikami tego audytu. Podpisał sprawozdanie z adnotacją, że nie wnosi zastrzeżeń do ustaleń zawartych w dokumencie. Częścią składową były wypunktowane nieprawidłowości - informuje Zbigniew Hołoga, audytor wewnętrzny Starostwa Powiatowego w Gostyniu. Audytem objęty był okres od 1 lutego 2009 roku, do października 2014. Pismo podpisane przez pracownika wskazywało między innymi na brak nadzoru ze strony dyrektora nad wydatkowaniem środków publicznych, płatności za usługę pralniczą niepotwierdzoną, niedochodzenie kar umownych wobec wykonawcy usługi. Przypomnijmy, że od 2003 roku usługa prania została wyprowadzona - świadczyła ją firma zewnętrzna. Na początku był to zakład z Gostynia, natomiast od lutego 2009, firma z Pleszewa. Aktualnie od września praniem zajmuje się ZAZ Leonów.

Dwóch odpowiedzialnych za pranie

Jak podkreśla starosta, stwierdzone nieprawidłowości, mają różny kaliber. Najpoważniejsza z nich dotyczyła wydatkowania środków publicznych bez zapewnienia skutecznych mechanizmów kontrolnych. - To jest kluczowe, ponieważ zapłaty za usługę dokonywano na podstawie faktur wystawianych przez firmę świadczącą usługi pralnicze, w których to firma określała ilość kilogramów prania. Zawarte dane nie były weryfikowane w DPS, ponieważ dom nie posiadał do 1 marca 2012r wagi, na której można by dokonać sprawdzenia - wyjaśnia Robert Marcinkowski. Czy w DPS nie było osoby odpowiedzialnej za nadzorowanie usługi? - Według opinii audytora dwóch pracowników miało w zakresach czynności nadzór nad wykonywaniem usługi pralniczej. Jednak, jedna z tych osób była zobowiązana instrukcją obiegu i kontroli dokumentów księgowych do kontroli faktur pod względem merytorycznym, czyli do oceny czy dane zawarte w fakturach są rzeczywiste, zgodne ze stanem faktycznym. Drugi pracownik odpowiadał za ocenę jakości prania, a od marca 2012r /zakup wagi/ nadzorował ważenie prania. Protokoły z ważenia, nadal jednak nie trafiały do pracownika, który sprawował kontrolę merytoryczną faktur za pranie. Pracownik ten w dalszym ciągu nie miał wiedzy co do faktycznej ilości prania określonej w fakturze. Przyczyna takiego stanu rzeczy leżała po stronie błędnego obiegu dokumentów księgowych.

Kilogramy bez wagi

W latach 2009, 2010, 2011 i 2012 w wyniku przeprowadzanych przetargów, usługę pralniczą świadczyła firma z Pleszewa. W zawartych umowach strony ustaliły, że zapłacą za usługę pralniczą odpowiednią kwotę brutto za jeden kilogram prania (rok 2009 –2,89zł, 2010- 3,39zł, 2011- 2,87zł i 2012 – 2,55zł) - Ten zapis obliguje dyrektora do kontroli dostarczonego prania, bo to jest podstawa do rozliczenia - zauważa starosta. Ale uwaga - DPS nie posiada wagi, którą można by ważyć przywożone pranie. Jak więc dokonuje się rozliczenia, skoro zgodnie z umową, płaci się za kilogramy? – Zgodnie z oświadczeniem dyrektora zawartym w sprawozdaniu z audytu, rozliczenie odbywa się na podstawie ilościowo – asortymentowo - W związku z powyższym pracownik zobligowany do kontroli pod względem merytorycznym, czyli do potwierdzania, że dane zawarte w dokumencie odpowiadają rzeczywistości potwierdzał coś, o czym nie miał wiedzy - wyjaśnia Zbigniew Hołoga. Wykonawca wystawiał fakturę na przykład, że w sierpniu 2011r roku wyprał 4 100 kg prania. Na jej odwrocie pracownik potwierdzał podpisem, że sprawdził pod względem merytorycznym ilość prania. Jak, skoro nie miał wagi? - To jest już poważne niedociągnięcie, ponieważ płacimy za coś, czego nie stwierdziliśmy. W swoim sprawozdaniu nie jestem w stanie udowodnić kwotowo, bo nie wiem, czy waga była zgodna czy nie, nie wiem czy firma rzetelnie ważyła czy nie. Nikt tego nie sprawdzi. Dlatego nasz zarzut jest taki, że dyrektor dopuścił do zaniedbania obowiązków sprawowania kontroli finansowej - informuje Zbigniew Hołoga.

Oszczędności na praniu?

Od 1 marca 2012 roku ilość kilogramów prania na fakturach spadła. W 2010 roku roczna ilość prania wynosiła 44 983 kg w 2011 roku 49 263 kg a w 2012 roku 34 872 kg. Zdaniem audytora w trakcie audytu dyrektor wyjaśniał fakt tak dużego spadku ilości prania działaniami pracownika odpowiedzialnego za jakość prania oraz nadzorującego proces ważenia prania. Oszczędności miały polegać na zmniejszeniu częstotliwości prania poszczególnych asortymentów (pościeli, kocy, bielizny mieszkańców)-przyjmujemy tą argumentację do wiadomości, ale nie do końca nas przekonuje, ze względu na tak dużą różnicę - przyznaje Zbigniew Hołoga. Starosta dodaje, że sprawę nadpłaty za usługę lub nie, wyjaśni być może śledztwo prowadzone w tej sprawie przez prokuraturę i policję. Czy wobec pracowników, którzy byli odpowiedzialni za kontrolowanie prania zostaną wyciągnięte konsekwencje? - To jest kwestia przyszłościowa. Natomiast jest też sprawa taka, że mimo wprowadzenia wagi osoba, która pod względem merytorycznym sprawowała kontrolę, nadal nie miała wiedzy o ilości prania, ponieważ informacja nie była jej przekazywana. Pracownik merytorycznie odpowiedzialny nie miał informacji od swojego kolegi w pracy, tylko miał informację, która widniała na fakturze. Działo się tak ze względu na błędny obieg dokumentów - wyjaśnia audytor wewnętrzny.

Miała być kara

Kolejne ważne uchybienie dotyczyło egzekwowania kar umownych i zmiany podmiotu świadczącego usługę. 8 września 2012 sporządzono aneks do umowy na świadczenie umowy pralniczej. Stało się tak dlatego, że firma świadcząca usługę pralniczą wyłoniona w przetargu, zaprzestała działalności. W jej miejsce wpisano jako stronę umowy inną firmę. - Zamówienie publiczne może zostać udzielone wyłącznie wykonawcy wybranemu zgodnie z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych. W konsekwencji wykonawcą zamówienia może stać się wyłącznie taki podmiot, który uczestniczył w jawnym postępowaniu i został poddany rygorom procedury przetargowej. Dyrektor powinien wyegzekwować karę za odstąpienie od umowy, a usługę powierzyć innemu podmiotowi - zauważa Robert Marcinkowski. Reguluje to w umowie paragraf 6, który mówi, że wykonawca zapłaci zamawiającemu z tytułu odstąpienia od umowy, z przyczyn które ponosi wykonawca, karę w wysokości 3 000 zł. I tyle należało od firmy z Pleszewa wyegzekwować.

Nie dostali odszkodowania

W przypadku uszkodzenia prania, zgodnie z zawartą umową między DPS-em, a pralnią, domowi przysługiwało odszkodowanie w wysokości 10% wartości wynagrodzenia należnego za miesiąc. Taka sytuacja miał miejsce. Uszkodzona została odzież pensjonariuszy, co potwierdzili opiekunowie, były również paragony, na ok. 1 000 złotych. - Firma na pismo dyrektora domagające się odszkodowania za ubrania na rzecz mieszkańców, odesłała go do ubezpieczyciela. Ten odrzucił reklamację, sprawa ciągnęła się i pensjonariusze pieniędzy nie dostali, bo pralnia upadła 8 września 2014 roku. Dlatego sformułowano kolejną nieprawidłowość Nieskuteczne dochodzenie należności z tytułu kar umownych i zadośćuczynienia za uszkodzoną odzież mieszkańców, oraz trwałe uszkodzenie rzeczy będących własnością domu. Dyrektor powinien wyegzekwować straty, na przykład poprzez potrącenie 10% z faktur na rzecz mieszkańców, a czy ubezpieczyciel zwróci firmie pieniądze, to osobna rzecz - zauważa Zbigniew Hołoga. Ostatni z poważnych zarzutów dotyczy dopuszczenia do krzyżowania się materiału biologicznie skażonego, brudnego z materiałem czystym. W jednym pomieszczeniu stykało się pranie brudne z czystym - Jak sam dyrektor przyznał, nie spełniało to norm sanitarnych. Teraz jest to inaczej zorganizowane - zapewnia Robert Marcinkowski.

Co zrobił starosta?

Ze sprawozdaniem z audytu zapoznali się oprócz starosty: Janusz Sikora - etatowy członek zarządu, Leszek Maliński sekretarz i Mirosław Sobkowiak, dyrektor PCPR. – Poprosiłem te osoby o przedstawienie propozycji dalszych działań i wyciągnięcia konsekwencji służbowych. Padła propozycja, aby zastosować sankcję zwolnienia dyscyplinarnego na skutek rażącego naruszenia podstawowych obowiązków urzędnika samorządowego - informuje starosta powiatu. Dyrektor Zbigniew Polowczyk także był uczestnikiem posiedzenia zarządu. Członkowie mieli możliwość rozmowy z nim i zadania pytań. - Uznaliśmy jednak, że jest to bardzo poważne przewinienie. Dzisiaj wiemy też, że w tej sprawie śledztwo prowadzi gostyńska prokuratura - przyznaje Robert Marcinkowski. Jeszcze w trakcie trwania audytu, komenda policji zwracała się do nas o udostępnienie dokumentów w tej sprawie - Możemy prowadzić audyt pod kątem badania zgodności z przepisami prawa. Gdybyśmy sami dostrzegli sprzeczność, a tak było, bo zachodzi pewne podejrzenie popełnienia przestępstwa, to musielibyśmy powiadomić policję. Ktoś nas jednak uprzedził. Zostałem przez policję zapytany, co w tej sprawie zrobiłem. Przedstawiłem chronologię, co poczyniliśmy i poinformowałem, że w starostwie trwa postępowanie - mówi Robert Marcinkowski.

W tym kierunku idziemy

Jak podkreśla starosta, dla zarządu powiatu bardzo ważne jest normalne funkcjonowanie Domu Pomocy Społecznej w Chumiętkach. - Z tytułu zmian personalnych mieszkańcy, pracownicy czy kontrahenci, nie powinni odczuć żadnych niedogodności. Zmiana nie powinna wpływać na normalne funkcjonowanie domu i zapewniam, że w tym kierunku idziemy - podkreśla Robert Marcinkowski. Na 3 miesiące została oddelegowana do DPS-u, jako pełniąca obowiązki Agnieszka Jackowiak - kierownik działu pomocy instytucjonalnej w PCPR w Gostyniu. - Jest prawnikiem, osobą merytorycznie przygotowaną do pełnienia tej funkcji. Jestem przekonany, że poradzi sobie w tej roli, zapewniając normalną ciągłość funkcjonowania - zapewnia włodarz powiatu. W tym czasie zostanie ogłoszony konkurs na stanowisko dyrektora.

Ilość prania w 2012 roku w kg

styczeń 4 190 kg

luty 3 798 kg

marzec (rusza ważenie) 3 373 kg

kwiecień - 2 701 kg

maj 2 493 kg

czerwiec 2 561 kg

lipiec 2 512 kg

sierpień 2 648 kg

wrzesień 2 576 kg

październik 2 805 kg

Listopad 2 606 kg

Grudzień 2 606 kg

Lata/ilość prania

2009 – 37 014 kg

2010 - 44 983 kg

2011 – 49 263 kg

2012 – 34 872 kg

2013 – 33 687 kg

2014 – do sierpnia 23 083 kg

Stwierdzone nieprawidłowości świadczą o rażącym naruszeniu obowiązków urzędnika samorządowego, określonych w art. 24 ust. 1 i ust. 2 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych, a polegających na:

1) wydatkowaniu środków publicznych bez zapewnienia adekwatnych mechanizmów kontrolnych,

2) zatwierdzaniu do wypłaty faktur zawierających inną cenę niż wynikało to z zawartej umowy,

3) dopuszczeniu do potwierdzania przez pracownika dokonującego kontroli merytorycznej wielkości zrealizowanej usługi prania, mimo braku wiedzy pracownika w tym zakresie,

4) dokonaniu zmiany podmiotowej umowy zawartej w wyniku przeprowadzonego postępowania przetargowego,

5) zaniechaniu dochodzenia roszczeń z tytułu kar umownych za odstąpienie od umowy,

6) nieskutecznym dochodzeniu należności z tytułu kar umownych i zadośćuczynienia za uszkodzone (zniszczone) rzeczy powierzone do prania (w tym należące do podopiecznych placówki),

7) dopuszczeniu do krzyżowania się dróg transportu materiału skażonego biologicznie (brudne pranie) z materiałem czystym (rzeczy po wypraniu).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE