Jedna droga, dwie umowy. Już podpisane

Opublikowano:
Autor:

Jedna droga, dwie umowy. Już podpisane - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Udało się doprowadzić do końca procedurę przetargową, związaną z wyłonieniem wykonawcy nowej drogi w Gostyniu - łączącej ul. Leszczyńską z ul. Wrocławską. Jak przyznaje gostyński włodarz, było to zadanie bardzo trudne, jeszcze kilka tygodni temu wydawało się niemożliwe do zrealizowania. - Wykonaliśmy ogrom pracy, żeby do tego doszło. Ale mogę już powiedzieć z pełną stanowczością, że droga będzie budowana, co więcej - będzie w połowie sfinansowana ze środków rządowych - poinformował Jerzy Kulak.  Wsparcie tej największej drogowej inwestycji realizowanej przez samorząd wyniesie blisko 8 mln zł.

23 grudnia burmistrz podpisał dwie umowy - z firmą, która wygrała przetarg i wykona zadanie oraz z urzędem wojewódzkim na dofinansowanie.

-  To nie tylko satysfakcja, ale i zobowiązanie. Nigdy nie podpisywałem umowy na kilkanaście milionów złotych. Z jednej strony to ogromna odpowiedzialność, a z drugiej ogromna radość - skomentował gostyński włodarz. - Rozmawiałem z poprzednim burmistrzem Jerzym Woźniakowskim. Złożyliśmy sobie życzenia i też nawiązywaliśmy do ostatnich decyzji związanych z inwestycjami drogowymi - z budowa łącznika czy obwodnicy. Wspólnie stwierdziliśmy, że jest to wyjątkowo dobry czas dla Gostynia i z tych szans trzeba skorzystać - zdradził.
 

Okazało się, że przetarg na realizację gminnej inwestycji ogłoszono w odpowiednim momencie. I rozstrzygnięty został bardzo korzystne. Wygrała go spółka Infrakom z Kościana, która wybuduje nową drogę za ponad 14,8 mln zł.

- Przedstawiciele firmy zapewniają, że kwota, jaką zaproponowali za wykonanie jest wystarczająca. To też jest jakieś ryzyko dla firmy, ale są pewni, że nie będzie problemów z pracami. Wygrała firma co prawda z Kościana, ale lokalna, kadra kierownicza pochodzi też z Gostynia. Z tą spółką współpracujemy już od lat, wykonywała w naszej gminie kilka inwestycji. Jestem pewny, że będzie dobrze - mówi Jerzy Kulak.

Przedstawiciele spółki z Kościana zdradzili z czego wynikało przygotowanie oferty przetargowej i tak korzystna cena. Podano kilka argumentów.

- Przede wszystkim dwuletni okres realizacji inwestycji, który daje bezpieczeństwo w tych trudnych czasach i stabilizację. Rynek budowlany jest dziś w dość trudnej sytuacji, wszyscy spodziewają się kłopotów, raczej zmniejszenia ilości tego typu prac w przyszłości. To jest idealny czas na ogłaszanie przetargów. Mamy zimę, więc firma nie ma portfela zamówień na kolejny rok - dodał burmistrz Gostynia.

Oferent na tym etapie nie miał też zastrzeżeń do projektu budowy nowej drogi. Umowa na dofinansowanie zadania ze środków rządowych została podpisana na 13,5 mln zł, ale zostanie przygotowany aneks, który urealni kwotę potrzebną na wykonanie inwestycji po przetargu. Docelowo gmina Gostyń otrzyma z Funduszu Dróg Samorządowych ok. 8 mln zł.

Nowa droga na całej długości (ponad 1,8 km) będzie miała po prawej stronie chodnik dla pieszych o szerokości 2 m i po lewej stronie drogi ścieżkę pieszo-rowerową o szerokości 3 m. Wybudowane zostanie także oświetlenie uliczne. Wybudowanych będzie 6 zatok dla przystanków autobusowych oraz zjazdy do posesji z kostki brukowej. Zaplanowano wyznaczenie 12 przejść dla pieszych oraz 6 przejazdów rowerowych.

- Jest to największa drogowa inwestycja w historii gminy Gostyń, największe pozyskane dofinansowanie i pewnego rodzaju zamknięcie dla dziesięcioletniej pracy by powstała alternatywna sieć dróg lokalnych, która rozładowuje ruch samochodowy i odciąża centrum Gostynia - komentuje Jerzy Kulak.
 

 

Czy wobec tak dużej inwestycji budżet na 2021 r. w gostyńskiej gminie jest bezpieczny?

A może będą konieczne wyrzeczenia, zwłaszcza po stronie inwestycji?

- Zakładaliśmy to. Ale wynik przetargu wskazuje, że najprawdopodobniej nie będziemy musieli rezygnować z realizacji żadnego zadania, z tych zaplanowanych. Spodziewamy się wiosną dość dużych wpływów tzw. wolnych środków w budżecie. I one zostaną w całości przekazane na to zadanie. Nie będziemy musieli z niczego rezygnować. Chyba, że spadną nam dochody, gdyż wciąż nie wiemy, w jaką stronę pójdzie epidemia i gospodarka w Polsce. Jeśli spadną nam dochody, wtedy będziemy musieli reagować. Ale na tę chwilę, przy tych wskaźnikach, jakie otrzymaliśmy od rządu przygotowując budżet, spokojnie mogę powiedzieć, że go zamkniemy - informuje burmistrz.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE