Na prostym odcinku drogi krajowej nr 12, w okolicach Borku Wlkp. kolizję miał dziś samochód ciężarowy. Kierowca otwarcie przyznał policjantom, dlaczego wylądował na poboczu z przewróconą przyczepą.
Do zdarzenia doszło dziś ok. godz. 12.30 - na głównej szosie prowadzącej do Borku Wlkp. Samochód ciężarowy marki MAN z przyczepą nagle zjechał na pobocze. Na nierównym terenie przyczepa przewróciła się. Na szczęście kierowcy nic się nie stało. Ciężarówka nie zakłócała też ruchu na drodze, gdyż przyczepa upadła w stronę pola.
Wezwani na miejsce zdarzenia policjanci prowadzili działania, które miały ustalić okoliczności kolizji. Kierowca ciężarówki okazał się trzeźwy. - Był na tyle uczciwy, że przyznał się, iż w wyniku korzystania z telefonu komórkowego podczas prowadzenia auta, zjechał na prawe pobocze. Następnie stracił panowanie nad pojazdem i doprowadził do wywrócenia się przyczepy – wyjaśnił kom. Rafał Szafraniak, policjant dyżurny w KPP w Gostyniu.
Do akcji wezwano również druhów z OSP w Borku Wlkp. Zadaniem strażaków-ochotników było zneutralizowanie ropy, która wylała się na jezdnię z ciężarówki. Ochotnicy odczepili ciągnik od reszty pojazdu, co uniemożliwiło dalsze wylewanie się substancji i usunęli zabrudzenia przy pomocy sorbentu.
fot.OSP Borek Wlkp.
