Koronawirus. Co z tą mleczarnią? Szefostwo niewiele mówi. Nie orientują się w sytuacji?

Opublikowano:
Autor:

Koronawirus. Co z tą mleczarnią? Szefostwo niewiele mówi. Nie orientują się w sytuacji? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

- W Mleczarni na Wielkopolskiej też szerzy się Covid. Kilka osób z produkcji zakażonych i na kwarantannie. Teraz cały dział księgowości, w kwarantannie po wykryciu wirusa u jednej z księgowych - to jedna z informacji, jakie otrzymaliśmy w kwestii Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu. Co na to zarząd?

Nasi czytelnicy są zaniepokojeni. Wysyłają kolejne wieści.

- W biurowcu „kondensowni” pracownicy zakażeni Covid-19. Niemal wszyscy na kwarantannie. Budynek zamknięty - piszą.

Jak sytuacja z zakażonymi koronawirusem wygląda w gostyńskich zakładach pracy próbowaliśmy się dowiedzieć w stacji sanitarno-epidemiologicznej w Gostyniu. Co usłyszeliśmy? - Jest sześć ognisk zakażeń. W zakładach pracy również. W jakich konkretnie ja pani nie powiem - powiedział dyrektor Michał Ostrowski.

Po otrzymanych sygnałach od społeczeństwa co do zachorowań na Covid-19 wśród pracowników spółdzielni mleczarskiej zwróciliśmy się do szefostwa zakładu z prośbą o weryfikację informacji. I tutaj również nastąpiła blokada informacji. Wiceprezes Stefan Stachowiak zaproponował, abyśmy skontaktowali się w tej sprawie z... Powiatową Stacją Sanitarno - Epidemiologiczną w Gostyniu.

- Wyłącznie wskazana jednostka posiada pełen obraz stanu epidemii w firmach, rodzinach i innych jednostkach organizacyjnych w powiecie gostyńskim - napisał w zwrotnym mailu.
 

Jest jeszcze prezes Grzegorz Grzeszkowiak, kóry oznajmił, że nie będzie w tej sprawie wydawał żadnego oficjalnego komunikatu.

- Z dyrektorem sanepidu powinna pani rozmawiać, a nie ze mną. Stacja sanitarno-epidemiologiczna wszystko prowadzi, a nie ja. Nie będę nic weryfikował - powiedział.

Potwierdził jednocześnie, że w zakładzie są osoby zakażone koronawirusem i to od kilku tygodni. Nie potrafił natomiast podać liczby pracowników chorych na Covid-19, ani też liczby osób z firmy, które przebywają na kwarantannie.

- Nie wiem dokładnie ilu pracowników jest zakażonych. Z dyrektorem sanepidu nie rozmawiam, otrzymuję tylko informacje, jaki pracownik jest zakażony czy na kwarantannie, gdzie itd. Albo o członkach rodziny, co mnie w ogóle nie interesuje - usłyszeliśmy od Grzegorza Grzeszkowiaka.

Dowiedzieliśmy się za to, że biurowiec zakładu nie jest całkowicie zamknięty.

- Do poniedziałku jest nieczynny dział księgowości, kilka dni tylko. W poniedziałek już panie wracają - oznajmił prezes Grzeszkowiak.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE