Miejscowości, które wywołują uśmiechy

Opublikowano:
Autor:

Miejscowości, które wywołują uśmiechy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Co wspólnego z lasem ma Bączylas? Czy w Tworzymirkach mieszkają krasnoludki? Czy mieszkańcy Zimnowody mają w kranach ciepłą wodę? Kto uważa, że Pępowo jest pępkiem świata? Czy w Bogusławkach mieszkają same Bogusie i Sławki, a Bronisławek broni... Sławek? Czy w Wygodzie żyje się wygodnie? Czy miłośnicy konopi indyjskich zamieszkują w Ziółkowie? Te i wiele innych pytań nurtuje osoby przejeżdżające przez powiat gostyński. Choć te pytania należy traktować z przymrużeniem oka, to zdarza się, że mieszkańcy tych wiosek naprawdę napotykają na trudności. Sprawdziliśmy, jak mieszka się w wioskach o najdziwniejszych nazwach. Te wskazali nam nasi Czytelnicy.

 

Zapytaliśmy mieszkańców, które z nazw miejscowości z terenu powiatu gostyńskiego są dla nich najdziwniejsze lub wywołują uśmiech na twarzach. Wśród odpowiedzi najczęściej pojawiały się Bączylas (gm. Poniec), Kaczagórka (gm. Pogorzela), Tworzymirki (gm. Gostyń), sąsiadujące z nimi Dalabuszki, Lafajetowo (sołectwo Lipie, gm. Piaski), a także należące do gm. Borek Wielkopolski: Frasunek, Liż (osada wchodząca w skład sołectwa Jeżewo) i Jawory.

Dobrze się tu czują

- Czy Pępowo jest pępkiem świata? Dla mnie jest i już zostanie – zapewnia Maria Grzesiak, sołtys z 14-letnim doświadczeniem na tym stanowisku. Przyznaje, że nazwa wywołuje uśmiech na twarzach, zwłaszcza znajomych z daleka. - A przecież to taka śliczna miejscowość, my się w niej dobrze czujemy, dobrze nam się tu żyje – dodaje. W swoim Pępowie jest zakochana, nie chciałaby zmienić miejsca zamieszkania. - Ciekawszą nazwą są pobliskie Magdalenki. Kojarzą mi się z ciastem, z magdalenką – rozmyśla Maria Grzesiak.

Leżąca na granicy powiatów gostyńskiego i krotoszyńskiego Kaczagórka bywa problematyczna. Sołtys Kamilla Kotala przyznaje, że ludzie spoza wioski mają problem z zapisem. Bardzo często dzielą nazwę na dwa słowa. - Zdarzyło mi się też, że kurier śmiał się z tej nazwy. Tutaj w okolicy nikogo ona nie dziwi. Mieszka nam się tu bardzo dobrze, nie słyszę narzekań od mieszkańców – mówi. Zapytana o nazwę, która dla niej wydaje się oryginalna odpowiada, że to leżące w okolicy Poznania Skrzynki. - Zabawnie mieszkać w Skrzynkach. Fajna nazwa.

Krasnoludków nie widać

Sołtys Szelejewa Pierwszego Maria Wesołek nie spotkała się z opinią, że nazwa jej miejscowości jest zabawna, nieładna czy skomplikowana. Nie zauważyła też pomyłek między Szelejewem Pierwszy a Drugim. - Szelejewo Pierwsze kojarzy się mieszkańcom jako wieś, a Drugie jako byłe PGR-y. Mieszka nam się tu spokojnie, ludzie robią swoje. Niestety teraz nie ma spotkań, jest inaczej – przyznaje.

Czesław Frąckowiak porównanie Tworzymirek do „domku krasnoludków” (takie skojarzenie podali nam Czytelnicy) uważa za przesadę. - U nas cisza, spokój, las niedaleko. Czego tu więcej potrzeba? – mówi sołtys. Od lat zastanawia się jednak nad pochodzeniem nazwy. O to zapytaliśmy w gostyńskim muzeum. Jego dyrektor Robert Czub wyjaśnia, że przejrzał wszystkie dostępne informacje i nie znalazł jednoznacznego wytłumaczenia pochodzenia nazwy tej wsi. - “Słownik historyczno-geograficzny ziem polskich w średniowieczu” też nie porusza tego zagadnienia. Być może nazwa pochodzi od imienia Tworzymir. Taką znalazłem propozycję, choć brak potwierdzenia – mówi dyrektor.

Robią „duże oczy”

Dużo emocji wśród Czytelników wzbudza także Bączylas. Sołtys Andrzej Jędryczka wyjaśnia, że często musi powtarzać nazwę wioski przy załatwianiu spraw administracyjnych. - Zdarza się to nawet w naszym powiecie. Wtedy słyszę: oj, gdzie to jest? Co to za nazwa? Jak się ją zapisuje? - wymienia. On sam w tej miejscowości się urodził i wychował, a od niedawna jest jej sołtysem. Nazwa wydaje mu się całkowicie normalna. - Przypomina mi się, gdy zacząłem uczęszczać do szkoły zawodowej do Gostynia. W obrębie było dużo różnych miejscowości, a na Bączylas każdy duże oczy robił – mówi. Przyznaje też, że wiele osób myli się w zapisie, adresując koperty na „Bączy Las”. A to jedno słowo. - Mimo to dobrze nam się tu mieszka. Zaczynamy promować naszą wioskę na Facebooku. Chcemy, aby ta mała miejscowość z dziwną nazwą też się gdzieś pojawiła. Mamy coraz większą oglądalność, ludzie zaczynają się oswajać z nazwą – przyznaje Andrzej Jędryczka.

A u was? Która nazwa miejscowości wywołuje uśmiech na twarzy? 

Cały materiał dostępny w świątecznym wydaniu Życia Gostynia. Dostępne także on-line. KLIK.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE