- Policja i urzędy proszą, aby petenci starali się załatwiać swoje sprawy przez telefon czy mailowo, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby, w urzędzie skarbowym zamontowano szyby, a w aptece bez szyb? Dziś mamy dramatyczną sytuację. Boję się o moją córkę, która pracuje w gostyńskiej aptece, boję się też sama pójść po leki, żeby się nie zarazić nie tylko od osoby, stojącej za mną czy obok, ale od pracownika apteki - wyznaje jedna z naszych Czytelniczek, dzwoniąc do redakcji gostynska.pl.
Liczy na to, że nagłośnienie sprawy wpłynie na właścicieli aptek i bardziej zaczną chronić pracowników.
Tymczasem, jak się dowiedzieliśmy, Naczelna Izba Aptekarska (NIA) rekomenduje aptekom ogólnodostępnym i punktom aptecznym wydawanie pacjentom wszystkich produktów w sposób minimalizujący ryzyko zarażenia personelu. Mają powstać specjalnie wyznaczone strefy lub okienka do sprzedaży nocnej. Decyzja Izby zapadła po posiedzeniu Naczelnej Rady Aptekarskiej, 10 marca. Wtedy przyjęto apel o podjęcie dodatkowych działań w celu zwiększenia bezpieczeństwa personelu aptek w związku ze zwiększającą się liczbą przypadków zakażenia wirusem SARS-CoV-2.
Jednocześnie NRA zwróciła się do Ministra Zdrowia z wnioskiem o zaopatrzenie aptek w adekwatną do potrzeb liczbę materiałów ochronnych i preparatów dezynfekujących oraz przygotowanie jednoznacznych procedur postępowania personelu aptek gwarantujących ich bezpieczeństwo.
- Mówię głosem mojej córki pracującej w gostyńskiej aptece i głosem jej koleżanek. Dziennie przyjmują kilkudziesięciu pacjentów. W większości to osoby chore. Jeśli koronawirusem zarazi się jedna obsługująca w aptece, to będzie zarażała kolejne osoby. Pracowałam jako sprzedawca. Pamiętam, ze szyby w aptekach z lad zostały zdjęte po to, aby tam odbywał się zwykły handel - aby sprzedawano suplementów, kremików, toników, pierdół. Aby nie było tej bariery, oddzielającej sprzedawcy od klienta. Ale dziś ta sytuacja zmieniła się drastycznie. Boję się o moją córkę, boję się też sama pójść do apteki, żeby się nie zarazić nie tylko od osoby, stojącej za mną czy obok, ale od pracownika apteki - kontynuuje mama farmaceutki.
A Naczelna Izba Aptekarska rekomenduje aptekom ogólnodostępnym i punktom aptecznym wydawanie pacjentom wszystkich produktów w wyznaczonych strefach lub za pośrednictwem okienek do sprzedaży nocnej.
- W ocenie samorządu aptekarskiego zachodzi uzasadniona konieczność ograniczenia bezpośredniej styczności personelu aptek w kontaktach z pacjentami celem uniknięcia dalszego rozprzestrzeniania się zakażenia COVID-19 – można przeczytać na stronie Naczelnej Izby Aptekarskiej.
Według NIA to dobre rozwiązanie, a jego wprowadzenie pozwoli pacjentom na zachowanie stałego dostępu do leków ratujących zdrowie i życie, przy jednoczesnym ograniczeniu potencjalnego ryzyka dla fachowego personelu aptek.
W tym tygodniu Naczelna Izba Aptekarska opublikowała broszurę informacyjną zawierającą wytyczne dla aptek, ktora wskazuje, jak zmniejszyć ryzyko zakażenia koronawirusem. Wśród zaleceń znalazło się wyznaczenie strefy buforowej dla pacjentów czy umieszczenie instrukcji mycia rąk w toaletach. NIA sugeruje też właścicielom aptek, by rozważyli montaż szyb przy stanowiskach obsługi pacjenta.
Według NIA w szczególnych sytuacjach przedsiębiorcy prowadzący apteki powinni rozważyć wdrożenie dodatkowych działań zabezpieczających, takich jak:
- montaż szyb przy stanowiskach obsługi pacjenta,
- udostępnienie dozowników z płynem dezynfekującym,
- prowadzenie obsługi przez okienka do sprzedaży nocnej
Jednocześnie NIA przypomina, że użycie masek ochronnych jest zalecane wyłącznie dla osób chorych. W większości gostyńskich aptek szyb nie ma. Niektóre stosują inne "środki" zapobiegawcze - wpuszczają po 2 klientów do środka.
