Morowe powietrze nad Gostyniem

Opublikowano:
Autor:

Morowe powietrze nad Gostyniem  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Częste przemieszczanie się, brak higieny i niedożywienie sprzyjały szalejącym nad miastami chorobom. Morowe powietrze paraliżowało życie naszego miasta wielokrotnie. Zmarłych chowano na cmentarzach lub po prostu tam, gdzie ich znaleziono. Często w zbiorowych mogiłach. Ich ciała zasypywano wapnem, aby choroba się nie rozprzestrzeniała.

 

O morowym powietrzu nad Gostyniem pisze między innymi historyk Grzegorz Skorupski w książce „Gostyń dawny i niedawny”.

Autor wspomina, że na przestrzeni wieków najlepszą i jedyną formą walki z zarazą było unikanie kontaktu z zarażonymi i przeczekanie najgorszego. Podobnie jak teraz. Czy aktualna sytuacja w kraju również odbije się na kartach historii? Czy za kilkadziesiąt lat historycy będą pisać o pandemii koronawirusa, zamykaniu miast i niosącym „śmiertelne żniwo” roku 2020?

- Na pewno. Jesteśmy świadkami wydarzeń, które zostaną zapisane. Do tej pory wszelkie epidemie, które dotknęły świat - z wyjątkiem „czarnej śmierci” z połowy XIV wieku [epidemii dżumy – przyp. red.] - raczej nie miały dużego zasięgu. Tamta z 1348 roku dotyczyła Europy, teraz mamy coś o zasięgu światowym – twierdzi Grzegorz Skorupski.

Materiał dostępny w bieżącym Życiu Gostynia. Gazeta do kupienia także on-line.

e-wydanie gazety Życie Gostynia

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE