Przy drodze gminnej, prowadzącej przez Brzezie Huby (gm. Gostyń) trwa modernizacja sieci wodociągowej na długości ok. 2,8 km. Zadanie prowadzone jest przez firmę ze Strzelec Wielkich, na zlecenie gostyńskich „wodociągów”. - Mogą się zdarzać awarie i następować przerwy w dostawie wody. Liczymy na cierpliwość i wyrozumiałość mieszkańców tej części wioski. Po zakończeniu inwestycji ciśnienie wody znacznie się poprawi - zapewnia Dariusz Szymański, dyrektor ds. inwestycji w ZWiK w Gostyniu.
W ostatnich latach w Brzeziu spadło ciśnienie wody i pracownicy „wodociągów” są tego świadomi. W wiosce funkcjonuje tylko jedna studnia głębinowa, która - po rozbudowie deweloperskiego osiedla - nie jest już w stanie „obsługiwać” całej miejscowości.
Część wody doprowadzana jest do posesji ze stacji uzdatniania w Czajkowie, ale tam również są ograniczone możliwości, gdyż rozwija się strefa przemysłowa w Czachorowie. Z powodu dużego zużycia, woda bardzo szybko płynie, następuje spadek ciśnienia w rurociągu, a ten w Brzeziu ma zbyt małą średnicę i jest zbudowany z rur azbestowo cementowych. Problemy z niskim ciśnieniem wody w wiosce, według specjalistów ze spółki ZWiK w Gostyniu, miałyby się zakończyć po wykonaniu trzyletniego zadania, związanego z przebudową sieci wodociągowej.
Wieloletnia inwestycja została przyspieszona, gdyż jej realizacja miała rozpocząć się w 2019 r. W spółce pozostały środki z zadania, do którego zakład wodociągów nie zdążył przygotować dokumentacji, dlatego przeznaczono je na modernizację w Brzeziu. Rury azbestocementowe, z których zbudowana jest cała sieć wodociągowa na terenie Brzezia, zostaną wymienione na rury PCW. Nowe plastikowe, będą miały znacznie większą średnicę od tych, które obecnie funkcjonują - 150 mm. Stara sieć wodociągowa zostanie wyłączona z użytku. Zakład, zgodnie z prawem, pozostawi rury azbestowocementowe w ziemi, ale nie będą one eksploatowane.
Spółka zdecydowała się realizować inwestycję porządnie i do końca. Przy okazji wymiany rur, w 2018 r., dodatkowo w Brzeziu Huby zostaną wymienione także przyłącza do posesji. Zadanie realizowane jest bezwykopowo, gdyż pochłania mniej czasu.
- Łatwiejszą metodą byłby otwarty wykop, wtedy widoczne są wszelkie rury. Przeciskiem nie wszystko można dostrzec i przewidzieć. Wykonawca stara się przecisk robić głębiej niż biegnie istniejący tam rurociąg, jednak mogą zdarzyć się uszkodzenia, a wtedy będą następować przerwy w dostawie wody. Będzie to jednak z korzyścią dla mieszkańców w przyszłości - tłumaczy Dariusz Szymański, dyrektor ds. inwestycji w ZWiK w Gostyniu.