Tylko siedem sekund pali się zielone światło dla pieszych na drodze krajowej przy cmentarzu w Gostyniu.
Sprawna osoba, która wejdzie na pasy normalnym krokiem, kończy schodzenie już na świetle migającym. Co mają zrobić osoby niepełnosprawne, starsze, dzieci? To nie koniec problemów z najnowszym gostyńskim skrzyżowaniem. Aby w ogóle przez pasy przejść na drodze głównej, trzeba się długo naczekać. – Czasem stoję, stoję i stoję. Nawet więcej, niż pięć minut. To chyba nie jest normalne, powinno być jakoś regulowane. Jestem dorosła, ale czasem na pasach czekają małe dzieci. Czekają w nieskończoność. Co będzie, jeśli któreś straci cierpliwość i wtargnie na jezdnię? – pyta retorycznie mieszkanka Gostynia.
W ubiegłym tygodniu zmierzyliśmy czas, w jakim pieszy ma pokonać opisane skrzyżowanie. Wybraliśmy przejście na drodze krajowej przy cmentarzu. Nie wypadło najlepiej. Pieszy ma tylko 7 sekund na pokonanie odcinka – żwawym krokiem. Naszym zdaniem, dla osoby starszej lub dziecka, to zdecydowanie mało. Za to na zielone światło przyszło nam poczekać dobrych kilka minut. Co na to urzędnicy? Zobacz w aktualnym "Życiu".