Igraszki, zabawy i gry starszego pokolenia przypomnieli sobie dziś mieszkańcy Wycisłowa (gm. Borek). Na placu rekreacyjnym, w pobliżu miejscowej szkoły, przygotowano tam festyn rodzinny, w ramach projektu pn. „Niechaj wyjdą z cienia gry i zabawy starszego pokolenia”.
- Nie umiem powiedzieć dziś, czy to już tradycja w Wycisłowie, ale staramy się zawsze we wrześniu zorganizować taki piknik rodzinny. Kilka lat temu obchodziliśmy święto pieczonego ziemniaka, w zeszłym roku, pod hasłem „Czy jest jeszcze gdzieś prawdziwa ta wieś?”, przygotowaliśmy wystawę starych urządzeń rolniczych, a w tym roku nawiązaliśmy do zabaw z dawnych czasów - wyjaśnia radna Róża Jędrosz, sołtys Wycisłowa.
Część uczestników zaangażowała się w konkurencje sportowe: turniej piłki nożnej osób dorosłych oraz turniej piłki siatkowej kobiet. Młodzież zaangażowała się w grę w palanta. Kto chciał, mógł postrzelać z ogromnej procy albo sprawdzić swoje umiejętności w dojeniu krowy (dzięki uprzejmości Stowarzyszenia „Łaciata Wieś”).
Pogoda nie była już tak słoneczna, jak wczoraj, ale to nie zniechęciło mieszkańców - podczas festynu można było rozgrzać się grochówką i gorącymi napojami. Były też inne frykasy: smalec, ogórek, pyry z gzikiem i ciasto. Zadbały o to gospodynie z Wycisłowa.
Uczestnicy z niecierpliwością czekali, kiedy sołtys wioski zarządzi rywalizację w rzucie gumiokiem, ale w pewnym momencie zerwał się dość silny wiatr, nad plac rekreacyjny nadciągnęły ciemne chmury i spadł deszcz. Rozgrywki i zabawy przerwano, stoiska zwinięto, a obecni szybko schowali się do drewnianego wigwamu, z nadzieją, że jeszcze zobaczą słońce. I nie pomylili się. Festyn uatrakcyjniły muzyczne występy zespołu „Borkowiacy”.