Politycy komentują: komu przybywa elektoratu, a kto musi się w pierś uderzyć?

Opublikowano:
Autor:

Politycy komentują: komu przybywa elektoratu, a kto musi się w pierś uderzyć? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Jak można był się tego spodziewać wraz z powolnym opadaniem emocji po minionych już wyborach prezydenckich wszyscy, i wyborcy, i politycy przechodzą do porządku dziennego.

Powody do radości ma oczywiście frakcja parlamentarna, z której wywodzi się wybrany na drugą kadencję Andrzej Duda. Lokalni polityce z jej ramienia cieszą się zwłaszcza z wygranej obecnej głowy państwa przy frekwencji wyborczej w II turze, niemal identycznej, jak ta w wyborach w 1995 roku.

To pokazuje, jak ludziom bardzo zależy, jak ludzie chcą stanowić o tym, co ma się dziać. Jak ludzie chcą współdecydować o tym, jakiego rodzaju Polskę wybieramy. Ja obserwuję taką tendencję wzrostową zwłaszcza, jeżeli chodzi o Zjednoczoną Prawicę. Od wyborów prezydenckich 5 lat temu sukcesywnie przybywa nam elektoratu, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni - mówi Piotr Kogut, lider Prawa i Sprawiedliwości w powiecie gostyńskim.  

Dla tych drugich jest to szczególnie czas refleksji nad tym, co poszło nie tak w czasie kampanii? Także na poziomie loklanym. 

- Wynik w naszym powiecie jest pokłosiem braku struktur partyjnych. spotkań, rozmów z mieszkańcami. Często padały pytania dlaczego u nas nic się nie dzieję, dlaczego nie ma aktywności? Możemy się tylko sami w pierś uderzyć, że tak to wygląda. Teraz trzeba wykorzystać energię, która została wytworzona w tej kampanii wyborczej, bo moment, w którym Rafał Trzaskowski został nowym kandydatem Koalicji Obywatelskiej doprowadził do tego, że gdzieś się ta energia pojawiła w społeczeństwie i sądzę bez tej energii i ruchu oddolnego w życiu by nie było takiego wyniku - komentuje rezultat wyborów Szymon Jakubowski, wiceprzewodniczący tutejszego koła Platformy Obywatelskiej.

Swoje do powiedzenia mają również liderzy ekip, na których głosy szczególnie liczyły obozy Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego.

- Co nie podobało mi się w tej kampanii, to że wyborcy wszczynali między sobą taką wojnę. Naprawdę to nie jest tak, że jeżeli ja głosowałem na Hołownię czy dalej na Trzaskowskiego, to będę krzywo patrzył na wyborców Andrzeja Dudy czy wcześniej Bosaka. To jest ich wybór. Przede wszystkim, jak to mówią, wygrała demokracja, bo i frekwencja wysoka i dobrze, że udało się przy niej wybrać prezydenta - mówi Marcin Maciejewski z ekipy Szymona Hołowni.

Z kolei przedstawiciele formacji Konfederacja Wolność i Niepodległość, której kandydatem w wyborach był Krzysztofa Bosak opowiadają się tylko i wyłącznie po jednej z ze stron - swojej.

Z boku przyglądaliśmy się temu udawanemu sporowi. Chcemy skończyć z duopolem władzy PiS-u i Platformy i pokazać ludziom, że jest inna droga - stwierdza Dominik Idkowak.

Obszerny artykuł na temat wyborów prezydenckich w naszym powiecie wraz z opiniem wyborców i polityków znajdziesz w dzisiejszym wydaniu "Życia Gostynia" - gazetę możesz także kupić online - TUTAJ

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE