Potrzebne są porządne drogi, bo pływają w błocie?

Opublikowano:
Autor:

Potrzebne są porządne drogi, bo pływają w błocie? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

- Na Pożegowie ludzie toną w błocie - takie sygnały otrzymywała redakcja gostynska.pl po kilku dniach opadów deszczu. Chodziło o nową część osiedla i drogi, które nie mają nawierzchni z kostki brukowej, które nie maja kanalizacji deszczowej i studzienek.

Pojechaliśmy, sprawdziliśmy. Pogoda jest kiepska i gdzieniegdzie osiedlowe drogi są w opłakanym stanie. Są też takie, wysypane żużlem czy grysem, które „nie poddają się” regularnym, momentami intensywnym opadom deszczu.
Wkrótce to może się zmienić. Na spotkaniu burmistrza Gostynia i radnych z radą osiedla oraz mieszkańcami (5 lipca) padła propozycja, aby w ciągu najbliższych 3 lat wybudować drogi na nowej, szybko rozwijającej się części Pożegowa. Ale ma to odbyć się kosztem edukacyjnego centrum -  przedszkola ze żłobkiem. Budowa tego oświatowego obiektu (zaplanowana przez gminę na lata 2018/2019) miałaby się opóźnić.
Burmistrz Jerzy Kulak decyzję pozostawił w rękach mieszkańców, których na zebraniu było niewielu. Społeczność osiedla ma czas do zastanowienia się do połowy września.

Przewodniczący rady osiedla, który jednocześnie jest gminnym radnym, przyznaje, że chciałby dla ludzi zarówno drogi, jak i przedszkole. - Ale myślę, że ekonomicznie lepiej jest zrobić najpierw drogi  bo można postarać się na dofinansowanie na przedszkole. I wtedy nie koszt z budżetu z naszych podatków będzie mniejszy - mówi.

Karol Stefaniak bardzo zabiega o to, aby spora część społeczności osiedla pojawiła się na spotkaniu z burmistrzem we wrześniu, aby wyraziła swoją opinię. W ten sposób zapadłaby demokratyczna decyzja co do inwestycji wykonywanych przez gminę na Pożegowie w najbliższych latach. Przygotowuje specjalne ulotki, w akcję zaangażowani zostali też osiedlowi radni. Swoja pracę informacyjną zaczęli od razu po zebraniu. Chodzi o to, aby dotrzeć do jak największej liczby osób.

- Rozmawiałem mniej więcej z 50 osobami w mojej okolicy. Każdemu wyjaśniam, w jakiej jesteśmy sytuacji. Trochę czasu to zajmuje, ale już jest efekt, bo  ludzie chcą przyjść na zebranie i decydować. 95% z moich rozmówców jest za tym, by budować drogi - mówi szef osiedlowej rady. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE