Powrót wszawicy?

Opublikowano:
Autor:

Powrót wszawicy? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Artykuł opublikowany w numerze 08/2017 Życia Gostynia

Dzieci wróciły właśnie do szkół po dwutygodniowych feriach. Może zdarzyć się, że razem z nimi, a właściwie na ich głowach, zjawią się niepożądani goście. Pedikuloza, to nic innego, jak wszawica, która jest chorobą pasożytniczą wywoływaną przez wesz głowową.

Od zawsze wszawica była i jak się okazuje, nadal jest, tematem wstydliwym. Co jakiś czas w Polsce mówi się o powrocie tej choroby. Informacje takie wywołują strach u rodziców. Pojawiają się też wówczas sugestie, że w szkołach nie robi się już profilaktycznych badań czystości głów, co wpływa na niekontrolowane rozszerzanie się choroby. Takie wiadomości docierały ostatnio ze szkół konińskich, o czym informowały lokalne media. Na szczęście okazuje się, że w powiecie gostyńskim problem występuje sporadycznie, a jeśli już, to właśnie po wakacjach, zwłaszcza letnich. – To są takie okresy, właściwie, co roku, zwłaszcza na początku września, kiedy dzieci wracają z wakacji. Później wszawica jest wypleniona i sporadycznie wraca w ciągu roku szkolnego. Może zdarzy się zaledwie kilka razy – przyznaje jedna z higienistek szkolnych w powiecie gostyńskim.

Już nie przy wszystkich

Sanepid nie prowadzi już statystyk związanych z występowaniem przypadków wszawicy, jednak dysponuje procedurami i broszurami, które wskazują, jak postępować w przypadku jej wystąpienia. Przekazywane są one dyrektorom szkół. W szkołach powiatu powszechna jest praktyka, że na początku roku rodzice podpisują zgodę na to, aby higienistka szkolna mogła sprawdzić dzieciom głowy. Nie robi się tego już w klasie. Każdy uczeń musi mieć zapewnioną intymność, a więc najczęściej jest to gabinet higienistki. Oczywiście nie wszyscy rodzice podpisują takie zgody. Wtedy choroba może okazać się problemem. - Są przepisy od ministerstwa, ale wszystko spływa na szkoły, które same opracowują procedury na podstawie przepisów. Tak naprawdę, to szkoła nic nie może zrobić, jak rodzic nie zareaguje i nie zajmie się sprawą – przyznaje jedna z matek.

Rodzice działają szybko

W ubiegłym roku w Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Gostyniu odebrano 2 lub 3 telefony ze szkół i od rodziców z zapytaniem o postępowanie w przypadku wszawicy. – A więc skoro są telefony, to wiemy, że problem gdzieniegdzie występuje, ale są to sporadyczne sytuacje. Przekazujemy szkołom materiały, aby razem z higienistkom zapoznali się z nimi i stosowali – mówi Ewa Ulanicka, dyrektor PSSE w Gostyniu. Szkoły zgłaszają także pojedyncze przypadki wystąpienia wszawicy. – Nie miałyśmy sygnałów, aby ktoś nie zgodził się na sprawdzenie czystości głowy, ale wcześniej musi być na to zgoda rodzica. Dobrze, że odbywa się to indywidualnie. Rodzic zostaje poinformowany, zadziała. Jest tyle środków dostępnych w aptekach, że można szybko i skutecznie pozbyć się problemu. Trzeba tylko przeprowadzić procedurę w całym domu, z każdym członkiem rodziny, także wygotować, wyprasować pościele. Niemniej jednak, obecnie jest to marginalny problem – podkreśla Ewa Ulanicka. Podczas kontroli Sanepidu w szkołach okazuje się, że w wielu przypadkach dyrektorzy mówią, że nie ma przypadków wszawicy. – Ale są placówki, w których się powtarza, czyli chodzą do tych placówek dzieci z rodzin, gdzie problem występuje. Zasady higieny mają jednak na to wpływ – przyznaje Grażyna Szulczyńska.

Nie ma prawnego obowiązku, który kazałby rodzicowi zatrzymać dziecko w domu. Co zrobić z trudnymi rodzicami? W wyjątkowych przypadkach wkroczyć może opieka społeczna i wyegzekwować postępowanie. – W normalnych przypadkach rodzice działają bardzo szybko – podkreśla....

Co robią szkoły?

Po pierwsze dążą do tego, aby jak najwięcej rodziców podpisało zgody na sprawdzanie głów dzieci. – W większości takie mamy. Najczęściej problem pojawia się po wakacjach letnich, kiedy dzieci dużo wyjeżdżają i przebywają w różnych środowiskach. Nie ma wielu przypadków, ale zdarzają się. Rodzice wiedzą, jak się zachować, bo są informowani na bieżąco, prowadzimy też pogadanki na zebraniach. Uczulamy też rodziców, żeby sprawdzali głowy dzieciom. Prosimy, aby jeśli tylko coś się pojawi, informowali nas. Robią to anonimowo, jednak nie ma to znaczenia, bo dla nas liczy się sygnał. Od razu wysyłamy wtedy informacje do wszystkich rodziców, uruchamiamy higienistkę i dzięki temu jesteśmy w stanie nad tym zapanować – tłumaczy dyrektor jednej z powiatowych podstawówek. Jednak podkreśla, że problem nie jest duży - w roku szkolnym zdarzają się może dwa takie przypadki. – Jednak uczulamy rodziców, że może się to zdarzyć każdemu – podkreśla. Dodaje, że nadal wszawica jest problemem wstydliwym. Świadczą o tym chociażby anonimowe telefony od rodziców. – Z własnego doświadczenia i wieloletniej pracy w szkole i w przedszkolu wiem, że często wszy zdarzają się w domach, gdzie dzieci są czyste i zadbane – mówi nauczyciel.

Pojedyncze przypadki

Kolejna higienistka, z którą rozmawiamy potwierdza, że w jej pracy zdarzają się sporadyczne przypadki wszawicy. Zajmuje się dziećmi w szkole podstawowej i gimnazjum. – Przez kilka lat miałam może jeden czy dwa przypadki w szkole podstawowej. W gimnazjum jeszcze rzadziej, więc wydaje mi się, że bardziej dotyczy to mniejszych dzieci. Jeśli już mam zgłoszenie, zapraszam dzieci pojedynczo do gabinetu. Nie są to jednak żadne epidemie, ale pojedyncze przypadki na początku roku szkolnego. Przez ostatnie miesiące nie miałam żadnego zgłoszenia – przyznaje. Dodaje, że jeśli już zdarzy się ta choroba, rodzice są pomocni. Na nich zresztą spoczywa obowiązek „rozprawienia się” z niechcianymi gośćmi.

źródła: GIS, Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Poznaniu


Wszawica jest chorobą pasożytniczą wywoływaną przez wesz głowową. Występuje we wszystkich krajach świata.

Jest to powszechny problem, który nie zawsze jest oznaką braku higieny.

Do zarażenia może dojść w każdym wieku, chociaż najczęściej występuje u dzieci i młodzieży

Do zarażenia pasożytami łatwiej dochodzi w dużych zbiorowiskach ludzkich (przedszkola, szkoły, internaty, akademiki, kolonie, obozy letnie, koszary, domy pomocy społecznej, noclegownie)

Wesz głowowa jest owadem koloru brunatnobiałego do szarego, osiąga długość 2-3 mm. Pełny cykl życiowy trwa około 3-4 tygodni (od jaja- gnidy poprzez 3 formy larwalne do postaci dorosłej). Poza głowa człowieka jest w stanie przetrwać 1-2 dni. Samica wszy składa od 100 do 300 jaj, które mocno przylegają do włosów. Dorosłe wszy i larwy mogą być trudno dostrzegalne. Najczęściej bytują za uszami oraz w okolicy potylicznej i ciemieniowej głowy. Z włosów wypadają tylko martwe osobniki

Jak dochodzi do zarażenia?

Najczęściej zarażają się dzieci w wieku 3-12 lat przez kontakty bezpośrednie w trakcie zabawy oraz nie w pełni wyrobione nawyki higieniczne, np: stosowanie wspólnych przedmiotów (szczotki, spinki, grzebienia, ubrania, nakrycia głowy, pluszowe zabawki, materace, pościel)

OBJAWY WSZAWICY

Najbardziej charakterystycznym objawem wszawicy jest świąd skóry. Jeżeli dziecko często drapie się po głowie należy niezwłocznie skontrolować skórę głowy oraz włosy. Wszy występują najczęściej za uszami i w okolicy potylicznej. Obecność dorosłych osobników można zauważyć gołym okiem, wyglądają jak ziarenka sezamu. Jaja (gnidy) występują zwykle u nasady włosów. Wyglądem przypominają łupież, jednak w przeciwieństwie do niego trudno je usunąć. Znalezienie na włosach charakterystycznych białych jaj lub aktywnych stadiów rozwojowych tj. nimf i postaci dojrzałych potwierdza rozpoznanie wszawicy.

ZWALCZANIE WSZAWICY

Jeśli rodzic po skontrolowaniu włosów i głowy dziecka podejrzewa wszawicę może udać się do lekarza celem rozpoczęcia leczenia. Preparaty zwalczające wszy dostępne są w każdej aptece bez recepty. Bielizna osobista i pościelowa powinny zostać wyprane w gorącej wodzie (55°C) oraz wyprasowane gorącym żelazkiem. Należy pamiętać o skontrolowaniu stanu skóry głowy i włosów członków rodziny, ponieważ może się okazać, iż leczeniem trzeba objąć wszystkich domowników. Rodzice powinni poinformować dyrektora placówki, do której uczęszcza dziecko o chorobie w celu uniknięcia dalszego szerzenia się zakażenia na inne dzieci i zapobiegnięcia ponownemu zarażeniu dziecka po uprzednim leczeniu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE