Jakże udany był pierwszy Dzień Babci i Dziadka zorganizowany przez powstałe we wrześniu 2015 roku Koło Gospodyń Wiejskich w Strzelcach Wielkich. – Postanowiłyśmy tę imprezę zrobić, ponieważ nasze życie towarzyskie staje się coraz bardziej, takie ograniczone. Ludzie się nie spotykają, nie widujemy się, wszyscy siedzą w domach przed komputerami, gdzieś tam pozamykani. Panie też się pochowały, nawet nie schodzą się już na takie wieczorki, jak to dawniej bywało. (…) Cisza, pusto, tylko pieski poszczekują. (…) Dlatego cieszymy się, że jest taka frekwencja na tym naszym spotkaniu – mówiła Janina Przybylak z KGW Strzelce Wielkie, która tego popołudnia pełniła rolę konferansjerki i wielokrotnie rozbawiła uczestników imprezy swoimi żartami i opowieściami. Między innymi zarządziła, aby wszyscy dziadkowie powitali swoje babcie oklaskami i vice versa. – Te babcie, które nie mają swojego dziadka, mogą witać dziadka po sąsiedzku – wzbudziła salwy smiechu na świetlicy Janina Przybylak.
W podobnie miłej i przyjemnej atmosferze, przy akompaniamencie śmiechu i oklasków przebiegł cały Dzień Babci i Dziadka w Strzelcach Wielkich. Odgłos ożywionych dyskusji prowadzonych w przyjacielskim klimacie przez zebranych na świetlicy, przerywał tylko stukot sztućców o zastawy stołowe, gdy seniorzy i zaproszeni goście zajadali się pysznymi ciastami członkiń koła lub smakowali gorący i pachnący bigos. Biesiadną atmosferę „zakłócali” także muzycy z Kapeli Podwórkowej „Piaskowianie”, którzy umilali kolację dźwiękami utworów wyłącznie ich autorstwa. Zagrała również, rozwijająca swój talent przy Gminnym Ośrodku Kultury w Piaskach, Weronika Frankiewicz, która pokazała próbkę umiejętności śpiewu i gry na gitarze.
Czytaj także: o sprzedaży pałacu w Czachorowie
