Pani Monika nadesłała do naszej redakcji materiał, którego nie mogliśmy przegapić. Tak, jak ona nie mogła nie podzielić się niezwykłym krajobrazem, który zastał ją i jej rodzinę podczas powrotu samochodem do domu. W okolicach Gostynia sfilmowała i sfotografowała obraz, być może jeszcze kilkadziesiąt lat temu będący "chlebem powszednim" dla naszych przodków, teraz jednak wywołujący szybsze bicie serca u każdego Polaka.
- Coś niesamowitego, tylu bocianów jeszcze nie widziałam, jak żyję. Byliśmy w szoku, wracałam do Krobi z moim synem Danielkiem i mamą. Moja mama była przerażona jak one chodzą między traktorem i w ogóle się nie bały. Myślę, że ten Pan w traktorze miał niezły widok. Auta, co po chwilę się zatrzymywały i ludzie pozdrawiali pana traktorzystę - mówi kobieta.
Nie pierwszy raz ktoś przesyłam nam zdjęcia długonogich, klekających przyjaciół człowieka, ale w takiej ilości to chyba pierwszy raz. Pani Monice gratulujemy i zazdrościmy przeżyć.