Dzień Babci i Dziadka przygotowany przez ekipę ośrodka kultury w Borku został zapolanowany jako spotkanie międzypokoleniowe. Najmłodsi mieszkańcy boreckiej gminy wraz z dziadkami wzięli udział w warsztatach artystycznych - wykonywali razem pajaca - zabawkę z drewnianej sklejki, który został nazwany Łowinosem.
- Obecnie dzieci nie znają takiej zabawki, nie ma ona nic wspólnego z plastikowymi bibelotami, którymi się bawią - wyjaśniła Justyna Chojnacka, dyrektor MGOK w Borku.
Skąd pomysł na zajęcia?
- Dostaliśmy taką drewnianą zabawkę i pomyśleliśmy, że może dobrze byłoby nawiązać w warsztatach do dawnych czasów, kiedy gadżety do zabawy wykonywane i dekorowane były ręcznie. I nie z tworzyw sztucznych, ale z dostępnych materiałów, najczęściej z drewna - dodała.
W realizacji pomysłu pomógł ZAZ Leonów, który po otrzymaniu szablonu wyciął Łowinosa ze sklejki, a podczas zajęć drewniana zabawka była ozdabiana. Dekorowanie drewnianych wycinek sprawiło sporo frajdy zarówno wnukom, jak babciom czy dziadkom. Było sporo zabawy i śmiechu.
Babcie i dziadkowie wrócili dzięki temu do lat dzieciństwa, często pojawiały się wśród nich sentymentalne wspomnienia i glosy, że przed wieloma laty do zabawy służyły im drewniane gadżety.
- To było bardzo miłe, bo widoczne trafiliśmy w dziesiątkę z taka formą wspólnego spędzenia czasu - cieszyła się Justyna Chojnacka.
Dużą niespodzianką okazały się balonowe atrakcje. Gwoździem programu był pokaz baniek mydlanych, kiedy to babcia lub dziadek z wnukami zamykani byli w ogromnej mydlanej bańce. Każdy miał wykonane zdjęcie i otrzymywał je jako pamiątkę ze spotkania.
Warsztaty urozmaiciły też wspólne integracyjne tańce uczestników - dzieci na powitanie i pożegnanie zabrały zaproszonych gości na spacer po Polach Elizejskich w Paryżu.