Nadal trwają działania ratownicze w Waszkowie, w którym wczoraj po południu doszło do pożaru hali magazynowej.
- Cały czas jesteśmy na miejscu. Dogaszamy pogorzelisko, teraz przy użyciu drabiny mechanicznej, gdyż hala jest częściowo odkryta z blachy. Myślę, że jeszcze ze dwie, trzy godziny akcja potrwa i nasze działania będą dobiegać końca - mówi kapitan Marcin Nyczka z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu.
Tymczasem organy ścigania zajmują się badaniem okoliczności i przyczyn powstania ognia.
- Postępowanie jest prowadzone pod kątem przestępstwa z artykułu 163 paragraf 1 - spowodowanie niebezpiecznego zdarzenia, która zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu o wielkich rozmiarach powstałe podczas pożaru - mówi podkomisarz Sebastian Myszkiewicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
O znacznej wartości mienia, które strawił ogień może świadczyć wstępna wartość poniesionych strat w budynkach, towarze i sprzęcie wyceniona na ponad 7 mln 700 tys. Oprócz, między innymi składowanych warzyw, wewnątrz buydnku przechowywano produkty jeszcze innej firmy - towar z fermy drobiu również wart kilka milionów złotych. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.
- Prowadzone postępowanie ma nam odpowiedzieć na to pytanie - dodaje. S. Myszkiewicz.
O pożarze czytaj w dzisiejszym wydaniu „Życia Gostynia” oraz kolejnych numerach gazety.
Czytaj także: rozdają wozy strażackie za głosy