Zauważyliście już na facebookowych stronach jednostek OSP, co się dzieje? Ochotnicy padają przed remizą i ćwiczą. Dziękują za nominacje i nominują. I nagrywają. Pompowali już druhowie z OSP KSRG w Piaskach, dziś przed remizą pompki wykonywali też strażacy z OSP w Pępowie i Zalesiu Wlkp. W ten sposób - wraz z minister sportu Danutą Dmowską-Andrzejuk - dołożyli cegiełkę do akcji charytatywnej dla chorego chłopca.
Ochotnicy z powiatu gostyńskiego znaleźli się w gronie tych, którzy przyjęli wyzwanie i przystąpili do akcji #GaszynChallenge. To zadanie, w którym trzeba zrobić pompki i wpłacić środki na konto chorego Wojtusia Howisa z gminy Galewice (pow. wieruszowski, woj. łódzkie). Chłopiec walczy z rdzeniowym zanikiem mięśni i potrzebuje drogiego leku. Do akcji chętnie dołączyli strażacy z OSP, ale też członkinie kół gospodyń wiejskich, organizacje pozarządowe i osoby prywatne. Dzisiaj zadanie wykonali druhowie z jednostki OSP w Pępowie (wyzwanie z jednostki OSP Kobylin) i w Zalesiu (nominowani przez OSP KSRG w Piaskach), ale też pompowała sama minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk (przyjęła wyzwanie z gminy Galewice). Do wykonania zadania nominowani zostali druhowie z Kosowa, Karolewa, Pogorzeli i Bodzewa.
Pomysł na taką formę pomocy zrodził się w pewne niedzielne popołudnie. - Wyszedłem na dwór. Zrobiłem 10 pompek, nominowałem pięć osób i od tej pory zaczęło to nabierać tempa - zdradza wiceprezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Gaszynie, w powiecie wieluńskim Marcin Topór. To on jest pomysłodawcą i organizatorem „sportowej” skarbonki dla Wojtusia pn. #GaszynChallenge.
- Nie znam rodziców Wojtusia ani tego małego bohatera. Galewice są miejscowością położoną 40 km od Gaszyna i pomysł rozpoczął się w samym Gaszynie - opowiada Marcin Topór.
- Początkowo nominowane do zadania zostały osoby prywatne, później jednostki OSP w Gminie Wieluń. Było tak, że jednostki OSP zaczęły nominować się wzajemnie. - Sporo osób prywatnych pompuje. W późniejszym etapie zostały nominowane KGW, policja, służba więzienna, straż miejska, teraz nominują się firmy, dzieci. Wszyscy pomagają - redakcje różnych portali, gazet, urzędy miast, posłowie, ratownicy medyczni, dyrekcje szpitali, drużyny piłkarskie, zarządy dróg, przedsiębiorstwa komunalne, księża zakonnicy, pompuje cała Polska, a teraz nominację poszły za granice do miast partnerskich do jednostek w Niemczech i Austrii. Nominowani byli kandydaci na prezydenta, ale nie podjęli wyzwania - zdradza nam pomysłodawca akcji #GaszynChallenge.
A szkoda, że żaden ze startujących w wyścigu do fotela prezydenckiego nie podjął się wykonania zadania. Czyżby było zbyt łatwe?
Zasady są naprawdę proste: osoby, jednostki czy nominowane instytucje muszą wykonać ćwiczenie - pompki lub przysiady. Jeżeli je wykonają wpłacają na konto chorego chłopca 5 zł, jeżeli nie, wpłacają 10 zł na konto Wojtusia. Nominowani mają 48 h na wykonanie zadania, które jest cegiełką dołożoną do akcji charytatywnej! I mogą nominować minimum 3 kolejne osoby.
Podjęcie wyzwania powinno być udokumentowane filmem, umieszczonym na Facebooku.
W filmikach z rejestracją realizacji zadania trzeba wpisać #GaszynChallenge
Czasu, aby pomóc Wojtusiowi zostało już niewiele. - Tylko do końca czerwca trwa zbiórka na najdroższy lek świata Zolgenza. Jest on dostępny w Stanach Zjednoczonych - mówi mama Wojtka Izabela Howis.
Na koncie Wojtusia brakuje ponad 800 tys. zł. Akcję wsparło już ponad 218 tys. osób.
[AKTUALIZACJA godz. 23.20]
Druhowie z OSP w Pępowie zostali nominowani przez strażaków z Kobylina. Z chęcią podjęli wyzwanie, nakręcili film #GaszynChallenge - pompowali dziś po godz. 20.00, właśnie skończyli obrabiać nagranie. Wojtusiowi życzą dużo zdrowia. Wśród nominowanych do podjęcia wyzwania jest m.in. jednostka OSP z Babkowic oraz JRG Gostyń - wszystkie trzy zmiany. Ciekawe, co "zawodowcy" na to? Sprostają zadaniu?