To był spontaniczny festyn, w szlachetnym celu. Zebrano ponad 18 tysięcy

Opublikowano:
Autor:

To był spontaniczny festyn, w szlachetnym celu. Zebrano ponad 18 tysięcy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Jeszcze nie opadły emocje po charytatywnym festynie, jaki odbył się 8 czerwca na boisku Szkoły Podstawowej nr 5 w Gostyniu. Organizatorzy wciąż odbierają telefony od uczestników z pytaniami, czy będzie taka impreza w przyszłym roku? „Taka”, czyli ciekawa i udana.

Plenerowy festyn szkolny odbył się pod hasłem „Wesprzyj Ksawerego”. Podczas imprezy do puszek zbierano datki na leczenie wicedyrektora szkoły Ksawerego Kempy, który od kilku miesięcy zmaga się z ciężką chorobą nowotworową - guzem mózgu. Słoneczne sobotnie popołudnie zachęcało, żeby przyjść i zobaczyć, jakie ciekawostki przygotowali dla uczestników organizatorzy. Można było obejrzeć występy uczniów poszczególnych klas od 1 do 8. Każda grupa przygotowała taneczny układ.

Oprócz tego przed szkołą zaprezentowali się artyści i grupy sportowe spoza szkoły. Duże zainteresowanie wzbudził występ karateków z gostyńskiego klubu TKKF „Tęcza”. Uczestnicy obejrzeli też popisy Mażoretek Big Bang, występ grupy EV DANCE - ze szkoły tańca Ewy Janowskiej, zaśpiewała Marysia Kozłowska. Muzycznym akcentem był również minikoncert jazzowy zespołu „PWS-Przed wschodem słońca”. Program dopełniły pokazy capoeiry grupy GCB Gostyń, a DPS Chumiętki zaprezentował bajkę dla dzieci. To wszystko działo się „na dużej scenie”. Na boisku rozstawione zostały stoiska. Oblegany był salon fryzjerski, zwłaszcza przez damską część młodzieży (dorośli nie mieli szans, żeby się dostać). Każda klientka chciała stamtąd wyjść z kolorowym warkoczykiem. Swój namiot mieli też strażacy z komendy powiatowej w Gostyniu.

- Uczymy bezpiecznego zachowania się w kryzysowych sytuacjach i zasad udzielania pierwszej pomocy osobom poszkodowanym. Z dziećmi rozmawiamy o numerach alarmowych, a na manekinie pokazujemy, jak udzielać pierwszej pomocy. Pokazujemy dzieciakom, jaki mamy sprzęt i w czym pracujemy - powiedział st. strażak Robert Mruk.

W cieniu drzew schowały się „Biskupianki w podróży”, które podczas warsztatów uczyły chętnych, jak udekorować farbami torby na zakupy. Przygotowano także grę terenową dla rodzin, w której można było zdobyć tytuł „Niepokonanego władcy cyfr”. Dla smakoszy przygotowano pyszną kiełbasę z grilla oraz domowe ciasto, upieczone przez sąsiadów wicedyrektora i rodziców uczniów. Przy każdym stoisku z atrakcjami oraz w rękach wolontariuszy znajdowały się puszki, do których można było przekazać datek na wsparcie leczenia wicedyrektora Ksawerego Kempy. Oprócz tego sprzedawano dary od darczyńców, którzy wsparli organizację festynu. Oferta była szeroka, a uczestnicy imprezy okazali się hojni i o niektóre dary potrafili walczyć zaciekle. Jednym z takich była pani Hania, która wylicytowała wyjazd z imprezy terenowym, lśniącym fordem. Walczyła jak lwica i nie odpuściła.

- Wygrałam ten przejazd za 150 zł. Zrobiłam to dla swojego męża, który niedługo skończy 50 lat. To ma być prezent. Cel szlachetny, gdyż na leczenie wicedyrektora, a pan Ksawery jest nauczycielem mojej córki Poli. Tylko przejazd będzie krótki, bo na Pożegowie mieszkamy - powiedziała kobieta, ale  kierowca forda zapewnił, że rodzinie zafunduje przejazd dookoła miasta.

Festyn zakończyła dwunastominutowa słynna „belgijka” - skoczny taniec w parach, ustawionych w kole, w którym co pewien czas zmienia się kierunek. Zatańczyli wspólnie rodzice, dzieci, nauczyciele i goście. Było ciekawie.

Organizatorami festynu byli: Komitet Społeczny „Wesprzyj Ksawerego” oraz grono pedagogiczne i rada rodziców. Wspólnie z hojnymi darczyńcami i uczestnikami w sobotę udało się zebrać 18 200 zł na leczenie wicedyrektora Ksawerego Kempy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE