W przychodniach i aptekach brakuje szczepionki

Opublikowano:
Autor:

W przychodniach i aptekach brakuje szczepionki - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

W hurtowniach brakuje szczepionek przeciwko grypie. Właściciele gostyńskich przychodni zdrowia zostali poinformowani, że zamówienia na preparaty, złożone wiosną 2020 roku będą zredukowane. Szczepionki brakuje też w gostyńskich aptekach. Jeśli już są, mieszkańcy wykupują je „na pniu”. Klienci sami proponują, aby zorganizować zakupy „na zapisy”. – Żeby to zrobić, musielibyśmy wiedzieć, ile tych szczepionek dostaniemy, ile będziemy mieli na stanie. A nie mamy takiej wiedzy. Obiecali do 10 września dostarczyć, nie mamy nic – informuje jeden z gostyńskich farmaceutów.

Podobna sytuacja jest w przychodniach. – Zamówiliśmy w kwietniu szczepionki na grypę, do dziś nie dostaliśmy ani jednej – potwierdza Marek Krawiec, lekarz POZ w gostyńskiej przychodni Medicus.

Hurtownie, z którymi przychodnie mają podpisane umowy, informują zamawiających, że najwcześniej preparaty antygrypowe pojawią się z końcem września lub na początku października. - Jakie to będą ilości w stosunku do tego, co zamawialiśmy, nikt w hurtowni nie umie odpowiedzieć – dodaje lekarz rodzinny.

Szczepionek antygrypowych brakuje również w aptekach. Jeśli się pojawiają, to tylko po kilka sztuk. A zainteresowanie preparatem w tym sezonie jest spore. – W całym sezonie w ubiegłym roku zdawkowa ilość osób o to pytała, dziś w ciągu kilku godzin zapytało o szczepionkę juz 15 osób – przyznaje jeden z gostyńskich farmaceutów.

Co jest powodem? Tutaj aptekarze wraz z lekarzami POZ mówią jednym głosem. Koronawirus i decyzje związane z epidemią. Kilka tygodni temu okazało się, że ministerstwo zdrowia wpisało preparat antygrypowy na listę leków refundowanych. Obiecano, że szczepienia będą wykonywane bezpłatnie dla osób w wieku 75 lat i powyżej. - Pacjenci chodzą do aptek, pytają. A apteki dostają po 2, 3 szczepionki i towar rozchodzi się błyskawicznie – mówi jeden z gostyńskich lekarzy.

Drugą grupą osób zainteresowanych szczepionką są te osoby, które dotychczas nie szczepiły się w ogóle.

– Duży wpływ mają na to działania profilaktyczne i zachęcanie przez media do tego, że warto się zaszczepić zapobiegawczo – mówi Marek Krawiec. – Fakt jest taki, że zainteresowanie jest dużo większe niż w poprzednich latach, Jeśli nie będzie zdecydowanie większej ilości, to może szczepionki zabraknąć – dodaje.

Niektóre przychodnie nie „obsługują” pacjentów ze szczepionkami zakupionymi „na zewnątrz, podają tylko te z własnego zamówienia. - My wypisujemy recepty, ale to nie jest tak, że pacjent może mieć receptę przez tydzień i czekać na podanie, kiedy dostanie szczepionkę. Nie jesteśmy pewni, co się z tym preparatem działo. Przy zakupionych przez nas, mamy tę pewność – zauważa lekarz POZ.

Jednocześnie wskazuje, że niepokój być może jest niepotrzebny. - W poprzednich latach te szczepionki też przychodziły w większych ilościach na przełomie września i października - mówi lekarz.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE