Widowisko historyczne. 150 rekonstruktorów i kaskaderów na placu boju

Opublikowano:
Autor:

Widowisko historyczne. 150 rekonstruktorów i kaskaderów na placu boju - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Na 45 minut część gostyńskiego rynku stała się rekonstrukcyjnym placem boju. Dziś po południu mieszkańcom miasta i okolic przedstawiono plenerową lekcję historii, związaną z wydarzeniami, które miały miejsce w Gostyniu pod koniec stycznia 1945 roku. Epizody z II wojny światowej, powstały w oparciu o zachowane materiały źródłowe – dokumenty oraz wspomnienia mieszkańców.

- To bardzo dobrze odtworzona rekonstrukcja, zgodnie z realiami historycznymi. Warto robić takie inscenizacje, dlatego że ma to dużą wartość edukacyjną - podsumował Andrzej Grześkowiak, emerytowany nauczyciel historii w gostyńskim liceum ogólnokształcącym.
 

Przygotowania do plenerowego pokazu historycznego widoczne były od rana. Na placu przed Szkołą Podstawową nr 1 w Gostyniu gromadzono sprzęt, wozy, tam też do występu przygotowywali się kaskaderzy i pasjonaci historii, analizując scenariusz. Nad całością czuwali: Stowarzyszenie Historia Militaris, Handmet Military oraz Studio Historyczne Huzar.

Zaczęło się o godz. 16.00. Dookoła rekonstrukcyjnego placu boju zebrały się tłumy mieszkańców. Prowadzący przypomnieli w skrócie, jaka atmosfera panowała w Gostyniu w pierwszych latach II wojny światowej. Mówili o zburzeniu Pomnika Serca Jezusowego w 1940 r., 22 stycznia 1945 r. zostało wysadzone gostyńskie gimnazjum.

- Od pierwszych dni okupacji aresztowania, deportacje, nocne przeszukania, denuncjacje stały się koszmarem mieszkańców całej Wielkopolski. Stało się tak między innymi dlatego, że Wielkopolska stała się elementem „kraju Warty” - okręgu NSDAP, który został włączony w skład Rzeszy Niemieckiej. Te ziemie, w przeciwieństwie do Generalnej Guberni były traktowane jako ziemie niemieckie, a wszelki przejaw oporu wobec okupanta był traktowano jako zdrada Wielkiej Rzeszy. kara śmierci była stosowana bardzo często - usłyszeli widzowie.

Pomiędzy wrześniem 1939 r., a 1944 rokiem okupacja niemiecka wszystkim mieszkańcom ziemi gostyńskiej kojarzyła się wyłącznie źle. W momencie, kiedy front niemiecko-radziecki zaczął się zbliżać do ziem wielkopolskich, oczywiste było to, że wyparcie wroga, którego poczynania były znane z ostatnich lat, którego mieszkańcy się bali, było bardzo wyczekiwane.

- W styczniu 1945 r. ludność cywilna z niepokojem wypatrywała tego, co będzie się działo w najbliższych dniach. Niemcy powoli przygotowywali się do opuszczenia Gostynia. Wspomnienia ludności lokalnej mówią o około 200 wozach, załadowanych wszelkimi dobrami, które zgromadzono w okolicach Gostynia, i którymi mieli ewakuować się mieszkający w samym mieście i jego sąsiedztwie Niemcy. Rozkaz do ewakuacji z powiatu gostyńskiego wydano późno, bo dopiero 19 stycznia 1945 r. - mówili prowadzący.
 

Podczas historycznego widowiska wystąpiło blisko 150 rekonstruktorów z całej Polski, w umundurowaniu z epoki. Pokazano na przykład, jak wyglądały pododdziały żandarmerii polowej, wykorzystywane do zaprowadzania porządku na szlakach komunikacyjnych, a praktycznie stanowiły zbrojne armie NSDAP w walce z Polakami, ale też z tymi którzy przestali wierzyć w ostateczne zwycięstwo Niemców. Odtworzono publiczne dyskusje żołnierzy, ewakuację Niemców z Gostynia, pierwsze starcie w okolicach Gostynia, które miało miejsce 26 stycznia 1945 r. w pobliskim folwarku „Róża”, mówiono o wysadzaniu składu amunicji, podpalaniu magazynów, co miało wskazywać, że dni okupacji niemieckiej na terenie ziemi gostyńskiej dobiegają końca. 27 stycznia doszło do wymiany ognia pomiędzy czołgami Armii Czerwonej i 19. Dywizji Pancernej. - Nie wiemy, jakie pojazdy w niej uczestniczyły - mówili prowadzący.

Widowisko było też przeglądem oryginalnych pojazdów militarnych. Na rynek wjechał m.in. radziecki czołg średni T-34/85. To był pierwszy publiczny występ pojazdu, po 50 latach. Wypożyczyło go Wielkopolskie Muzeum Niepodległości po remoncie, kóry trozpoczął się w ubiegłym roku. Z kuchni polowej wydawano tradycyjną, wojskową grochówkę.

OPINIE WIDZÓW

Widzom plenerowa lekcja historii bardzo się spodobała. Zadowoleni byli zarówno młodsi mieszkańcy, jak i seniorzy.

- Najbardziej podobało mi się, jak jeźdźcy na koniach wjechali na rynek - powiedział 12-letni Jasiu.

- Najbardziej czołgi, jak wojsko radzieckie zaczęły odbijać Gostyń - dodał 13-letni Kuba.

- Piękna lekcja historii na żywo, głównie dla dzieci. Coś, czego w szkole nie zobaczymy, nie przeczytamy. Super zorganizowana impreza, wrażenia lepsze niż 5 lat temu, więcej było sprzętu militarnego - stwierdził 42-letni Piotr z Gostynia.

- Ten okres historii jest bardzo mało znany zwłaszcza młodzieży obecnie i chwała rekonstruktorom za to, że tak dokładnie, wręcz z historycznym pietyzmem ten okres został odtworzony. Myślę, że to przyczyniło się do wzbogacenia wiedzy naszego społeczeństwa. takie pokazy są cenne, powinno ich być więcej, aby w ten sposób przybliżać młodzieży tę wiedzę historyczną - skomentował  historyk Andrzej Grześkowiak, emerytowany nauczyciel z ZSO w Gostyniu.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE