Rodzice od dwóch miesięcy musieli dla swoich dzieci wymyślać zabawy innego rodzaju niż huśtawki, karuzela czy zjeżdżalnia, dlatego wiadomość o tym, że od 30 maja można już wejść na place zabaw, była wielką radością - zarówno dla dorosłych, jak i ich podopiecznych. Tymczasem w Gostyniu na miejscach do zabawy nadal rośnie wysoka trawa, a przy urządzeniach łopoczą pozrywane taśmy.
Trwa IV etap odmrażania polskiej gospodarki i życia społecznego. Na stronie internetowej gov.pl widnieje informacja, że od soboty 30 maja można „korzystać z siłowni na świeżym powietrzu, placów zabaw, a także z małej infrastruktury leśnej". W gminie Gostyń większość placów zabaw do końca była zamknięta, otoczona taśmami. Teraz dzieci wraz z rodzicami mogą tam wrócić. W miniony weekend oraz w poniedziałek miejsca te świeciły pustkami. Jednak pozrywane resztki taśmy, łopoczące przy huśtawkach czy karuzelach mogą świadczyć o tym, że w czasie ostatnich tygodni, mimo zakazu, sprzęt i tak był używany najmłodsze i starsze dzieci.
Zgodnie z zapewnieniami rządu, po konferencji 27 maja, miały zostać podane wytyczne korzystania z miejsc zabaw dla najmłodszych, jednak ani na stronie internetowej ministerstwa zdrowia, ani na stronie GIS takie informacje się nie pojawiły. Zarządzający placami zabaw czy miejsc rekreacji monitorują wystąpienia przedstawicieli rządu, czekają na wytyczne. Dyrektor gostyńskiej „komunalki” stwierdził, że póki warunki korzystania nie zostaną sprecyzowane, place zabaw pozostaną nieczynne.
- Rozporządzenia głównego inspektoratu sanitarnego jeszcze się nie pojawiły. Gmina zwróciła się do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego o wytyczne, związane z uruchomieniem placów zabaw, jak w praktyce miałaby wyglądać ich dezynfekcja i utrzymaniem pod względem sanitarnym. I czekamy - potwierdza Marzena Paluszkiewicz, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej w gostyńskim magistracie.
Na razie wiadomo tyle, że zabawa na placu jest dozwolona pod pewnymi warunkami. W ubiegłym tygodniu rzecznik Ministerstwa Zdrowia - Wojciech Andrusiewicz tłumaczył, że tak jak w innych obiektach przestrzeni publicznej, tak i na placach zabaw obowiązuje zasada zachowania dystansu społecznego, czyli dwa metry odstępu, która dotyczy także dzieci.
Rodzice przed wejściem na karuzelę czy zjeżdżalnię wcześniej powinni sprawdzić, ile dzieci się znajduje i czy będzie możliwość zachowania między nimi dwumetrowego dystansu. Nie powinni korzystać z tych miejsc, w których widzą, że liczba dzieci i dorosłych znajdujących się na placach, uniemożliwi dystansowanie się.
Jeśli jednak rodzice zdecydują się na wejście na plac zabaw, na którym trudno będzie zachować dwumetrowy dystans od innych, powinni pamiętać o założeniu maseczek. Dotyczy to zarówno dzieci jak i dorosłych. Należy też pamiętać, że obowiązek noszenia maseczek nie obejmuje dzieci do 4 roku życia.
Samorządy po otwarciu placów zabaw są zobowiązane do dezynfekowania sprzętu do zabawy. Zarządcy placów zabaw na terenie miasta przyznają, że będzie to jednak trudno wyegzekwować w praktyce. Eksperci radzą, by w tej sytuacji rodzice nosili ze sobą płyn odkażający i samemu dezynfekować powierzchnie, z których ma korzystać bawiące się dziecko.
