Za kilka lat miejsce do pochówku na cmentarzu się skończy. I co dalej?

Opublikowano:
Autor:

Za kilka lat miejsce do pochówku na cmentarzu się skończy. I co dalej? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Zapełnia się gostyński cmentarz parafialny, położony na terenie o powierzchni mniej więcej 5,5 ha. Miejsca na pochówek wystarczy na nim na najbliższych 5, może 7 lat. A co dalej?

Gmina Gostyń zamierza rozpocząć działania związane z pozyskaniem działek pod cmentarz miejski na osiedlu Pożegowo – przy ul. Chłapowskiego i Potworowskich, w pobliżu ogródków działkowych.

- W większości miast cmentarze są komunalne, u nas jest parafialny. W ciągu kilku lat musimy przygotować teren na drugi cmentarz w Gostyniu - cmentarz miejski - wyjaśnia Grzegorz Skorupski, zastępca burmistrza Gostynia.

Teren na osiedlu Pożegowo widnieje w planie zagospodarowania przestrzennego jako zarezerwowany pod budowę nowego cmentarza. Ale jest własnością Agencji Skarbu Państwa w Warszawie.

- Będziemy musieli podjąć decyzję, co dalej? Trzeba go wykupić lub przejąć w inny sposób – dodaje Grzegorz Skorupski.

Czy zarządcą nowego cmentarza miałby być Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, czy gmina odda go w najem-dzierżawę innemu podmiotowi?

- Tego jeszcze nie wiadomo, ale nad problemem będziemy musieli się pochylić – wyjaśnia wiceburmistrz.

Jak na wieść o tym, że gostyńscy włodarze zastanawiają się nad utworzeniem miejsca, na którym za kilka lat można by było chować zmarłych mieszkańców miasta zareagował proboszcz parafii farnej, który jest gospodarzem obecnie funkcjonującego cmentarza przy ul. Jana Pawła II?

- To bardzo dobrze, że gminny samorząd myśli o cmentarzu komunalnym. Fantastycznie, naprawdę! Chwała Bogu! – mówi uradowany ks. Grzegorz Robaczyk. - My nie chcemy mieć monopolu na pochówek. Konkurencja jest zdrową zasadą. Tak jest w Lesznie, gdzie byłem na parafii – dodaje.

Potwierdza, że parafialny cmentarz szybko się zapełnia. Na jak długo może wystarczyć miejsca na pochówek na parafialnym cmentarzu? Ks. Grzegorz Robaczyk wskazuje, że teren przeznaczony na pochówek można rozszerzyć w kierunku drogi, prowadzącej na Świętą Górę.

– Trochę ziemi nam się należy jeszcze. Ale pod Świętą Górą grabarz już nie chce kopać. Tam jest teren gliniasty, fatalne są warunki do grzebania zmarłych – tłumaczy proboszcz parafii farnej.

Zauważa, że utrzymanie cmentarza nie jest tanie, a parafia nie może do tego dokładać. – Jeśli do tego dojdzie, to ja wypuszczam cmentarz, oddaję w ręce gminy, miasta, innego podmiotu, oczywiście za zgodą Kurii. Cmentarz musi się bilansować, ekonomia jest nieubłagana w pewnych rzeczach – mówi ks. Robaczyk.

 

Jaki obszar wchodzi w grę pod utworzenie cmentarza miejskiego?

Ile kosztuje utrzymanie cmentarza parafialnego?

W jaki sposób proboszcz zamierza chować zmarłych, aby miejsca wystarczyło?

O tym w najbliższym numerze Życia Gostynia.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE