reklama
reklama

Rosną jak na drożdżach, a właściwie... na nakrętkach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura Jest ich obecnie na naszym terenie 13 (14 - w Szelejewie powinno stanąć w najbliższym czasie). Pierwsze pojawiło się w Gostyniu na skwerze im. Wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przy ul. Helsztyńskiego we wtorek, 21 lipca. Ostatnie, pod koniec zeszłego miesiąca, 27 stycznia przed świetlicą wiejską we Wziąchowie. Serduszka na nakrętki, bo o nich mowa funkcjonują na terenie każdej gminy.
reklama

- Zbieranie nakrętek ma na celu wsparcie osób w trudnej sytuacji życiowej i ochronę środowiska naturalnego. Uczy ekologii i pomagania innym w potrzebie, a jednocześnie nie wymaga nakładów finansowych - tłumaczą przedstawiciele Fundacji Fabryka Pomysłów, pomysłodawcy jednej z ostanich takowych instalacji stojącej w centrum Piasków.

Najczęściej właśnie z inicjatywy mieszkańców czy organizacji pozarządowych pojawiały się serduszka. Ich budowę finansowano w różnych sposób: przykładowo w Gostyniu czy Pępowie środki na ten cel przekazały samorządy, w Godurowie zebrali się mieszkańcy i sołtys, w Grabonogu pomogli miejscowy radny i jeden z przedsiębiorców, w Pogorzeli prywatny darczyńca, w Karolewie jedna z mam oraz przedsiębiorstwo, w którym ta osoba pracuje. Z kolei w Poniecu pieniądze dał lokalny klub piłkarski, w Jeżewie koło gospodyń wiejskich, a w Krobi i Piaskach zakup pojemnika sfinansowała duża firma. Warto też wspomnieć, że w ostatniej z wymienionych lokalizacji, czyli na piaskowskim rynku serce jest jedyne w swoim rodzaju: nie jest koloru czerwonego, jak pozostałe instalacje, lecz szarego.

Już teraz wiemy, że nakrętkowych serduszek będzie więcej. Oprócz Szelejewa, w którym pojemnik stanie już niebawem, instalacja ma powstać także przy przedszkolu w Łęce Wielkiej i szkole podstawowej w Żytowiecku. 

Już teraz wiemy, że nakrętkowych serduszek będzie więcej. Oprócz przytoczonego na wstępie Szelejewa instalacja ma powstać także przy przedszkolu w Łęce Wielkiej i szkole podstawowej w Żytowiecku. Niestety potrzebujących dzieci, na których „konto” najczęściej trafiają zebrane nakrętki - w rodzaju Dawidka z „Tęczowej Armii”, Marcelka z Krotoszyna lub małego Oskara czy Olusia - takich maluchów nie brakuje, a wręcz przybywa. Na szczęście ludzi dobrej woli w powiecie gostyńskim też nie brakuje.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama