reklama
reklama

Samochód stanął w ogniu przed marketem w Piaskach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Właścicielka mercedesa przyjechała tylko do pobliskiego paczkomatu. Po chwili zobaczyła, że jej auto się pali. Użycie podręcznych gaśnic może nie ugasiło ognia, ale możliwe, że zapobiegło większym stratom bo pojazd stał bardzo blisko szyby marketu i stacji benzynowej.
reklama

Pechowo rozpoczął się dzień dla właścicielki mercedesa, która podjechała na parking lokalnego Polomarketu. 

- Poszłam tylko odebrać paczkę z paczkomatu, odwróciłam się i zobaczyłam dym spod maski, nie wiedziałam co się dzieje – mówi kierowca auta, młoda mieszkanka gm. Piaski. 

Zdarzenie potwierdza jeden ze świadków pożaru, według którego auto zaczęło się dymić i "chwila moment pojawił się ogień". Według jego słów, czarny gryzący dym pojawił się prawie natychmiast, prawdopodobnie paliły się przewody oraz podbitka.

Do pomocy pierwsze ruszyły pracownice pobliskiej stacji benzynowej Orlen:

- Gdy zobaczyłyśmy, co się dzieje to z koleżanką wybiegłyśmy z gaśnicami, aby zacząć gasić to auto – opowiada jedna z nich. - Zamknęłyśmy stację, ludzi ewakuowałyśmy na bok - bo każdy był w szoku i patrzył – żeby za chwilę nie było większego nieszczęścia. Zwłaszcza, że ten ogień był tak blisko szyby marketu – dodaje.

Zgłoszenie o pożarze samochodu osobowego, na parkingu supermarketu Polo w Piaskach dotarło do gostyńskiej KP PSP około godziny 9.30. 

- Po przyjeździe okazało się, że doszło do pożaru samochodu marki mercedes. Spaliła się komora silnika. Samochód stał w bezpośrednim sąsiedztwie budynku, kilkanaście metrów od stacji benzynowej - relacjonuje asp. szt. Marek Maśliński z Komendy Powiatowej PSP w Gostyniu. - Działania straży polegały na podaniu 2 prądów gaśniczych, które spowodowały ugasznie ognia. Po dogaszeniu pojazd został przekazany właścicielce - dodaje dowódca akcji. 

W gaszeniu wzięły udział 2 zastępy straży pożarnej: JRG Gostyń i OSP Piaski.

Auto uległo częściowemu spaleniu, ale na szczęście obyło się bez poszkodowanych osób.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama