reklama
reklama

Właściciel BMW zreflektował się na komendzie. Wyniki badania krwi przypieczętowały jego los

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Po ponad miesiącu wyjaśniła się tajemnica zderzenia BMW z trzema innymi samochodami, gdzie nie wiadomo było, kto kierował SUV-em podczas kolizji, która miała miejsce 5 stycznia. Choć policjanci mieli swoje podejrzenia, musieli zaczekać na wyniki badania krwi, by oficjalnie postawić zarzuty sprawcy.
reklama

Przypomnijmy o zdarzeniu mającym miejsce feralnego dnia na ulicy Zielonej w Gostyniu policja została powiadomiona o godzinie 21.20 - pisaliśmy o tym TUTAJ. Gdy we wskazany rejon udał się policyjny patrol funkcjonariusze zastali cztery uszkodzone pojazdy: citroena, mitsubishi i kia, w które wjechało BMW X5. Nie było natomiast kierowcy tegoż pojazdu. Dopiero po chwili przyszedł 31-letni mieszkaniec naszego powiatu, który oświadczył, że jest to jego samochód. Mężczyzna nie przyznał się jednak do kierowania tymże pojazdem.

Mające swoje podejrzenia policjanci chcieli poddać mężczyznę badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, na co jednak mężczyzna nie wyraził zgody. 31-latka zatem zatrzymano, a następnie pobrano krew do badania na zawartość alkoholu i narkotyków w organizmie.

Przesłuchany, właściciel SUV-a utrzymywał wtedy, że nie potrafi wyjaśnić w jaki sposób jego pojazd znalazł się na ul. Zielonej i w jakich okolicznościach doszło do uszkodzenia trzech innych aut. Policja cały czas prowadziła postępowanie, przede wszystkim oczekując na wyniki badań toksykologicznych krwi pobranej od właściciela auta.

Ostatecznie sprawa znalazła swój finał podczas przesłuchania w gostyńskiej komendzie policji. W poniedziałek, 8 stycznia 31-latek złożył wyjaśnienia.

- Przyznał się do kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, jak również do tego, że to on uszkodził pojazdy zaparkowane na ulicy Zielonej - relacjonuje aspirant sztabowy Monika Curyk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.

Analiza próbek krwi wykazała, że w momencie kierowania pojazdem mężczyzna miał 2 promile alkoholu w organizmie.

Za jazdę pod wpływem alkoholu kierowcy BMW grozi m.in. do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów i kara grzywny. Natomiast za spowodowanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym, czyli doprowadzenie do kolizji „wisi nad nim” groźba aresztu i ograniczenia wolności.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama