Burmistrz walczy z hejtem w sieci. Zapowiedział, że zdradzi nazwiska

Opublikowano:
Autor:

Burmistrz walczy z hejtem w sieci. Zapowiedział, że zdradzi nazwiska  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

W związku z tym, że byli obrażani w komentarzach pod artykułami na lokalnych portalach informacyjnych czy stronach społecznościowych, postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Uznali, że z nieprawdą trzeba walczyć pod każdym względem. - Tak nie może być, że ktoś sobie w chwili wolnej wpisuje to, co chce do Internetu i obraża innych ludzi czy też przedstawia nieprawdę - mówił dziś na sesji rady miejskiej Marek Rożek, burmistrz Borku. Wraz z kilkoma innymi osobami, związanymi z boreckim samorządem postanowił walczyć z hejtem i pomówieniami w sieci. 

Proceder ze zniesławianiem boreckich samorządowców, w tym burmistrza trwa w Internecie od kilku miesięcy. Obrażani stwierdzili, że autorzy krzywdzących wpisów nie mogą pozostać bezkarni. - Hejty, podające nieprawdziwe informacje, obraźliwe w stosunku do mnie i kilku jeszcze innych osób pojawiają się pod różnymi artykułami. Zgłosiłem sprawę na policji - powiedział do obecnych na sesji Marek Rożek.

Zamieszczając komentarze w Internecie, przy użyciu pseudonimu (nicku), jesteśmy zatem tylko pozornie anonimowi. Namierzenie, skąd wysyłano wpisy obrażające burmistrza Borku, nie jest dla policji problemem. W tym przypadku również szybko ustalono IP komputerów oraz dane osób, na które zarejestrowane były łącza internetowe. - Policja przeprowadziła śledztwo i oddała sprawę do sądu. Sędzia zbadał, wyraził wolę odtajnienia adresów tych, którzy dokonywali wpisów. Następnie ja i pozostałe osoby otrzymaliśmy zgodę na wgląd w dokumenty, co zrobiliśmy - informował burmistrz Marek Rożek.

Czytaj także - Stanęli w jednym szeregu z Coca-Colą i MAN-emKTO?

Szykanowane i zniesławiane osoby z boreckiego samorządu znają adresy IP komputerów, z których pochodzą wpisy, znają dane autorów krzywdzących komentarzy. Oni z kolei mogą być ścigani przez policję z powództwa cywilnego, pod warunkiem, że taki wniosek złoży osoba, którą zamieszczone w sieci wpisy np. pomawiają, obrażają lub zastraszają.

- Obecnie zgodnie z art. 212 Kodeksu Karnego (mowa o zniesławieniu - przyp. red.) mam prawo z powództwa cywilnego założyć sprawę tym osobom, co zrobię i wiem, że pozostali obrażani również - zdradził borecki włodarz. - Tak nie może być, że ktoś sobie w chwili wolnej - tak to określę, bo może nie do końca oskarżam o złośliwość - wpisuje, co chce do Internetu i obraża innych ludzi, przedstawia nieprawdę. Za nieprawdę, niestety, trzeba odpowiedzieć - dodał Marek Rożek.

Wezwanie do stawienia się w sądzie czy na policji i złożenie zeznań może wtedy być zaskoczeniem dla tych, którzy byli bardzo aktywni na forach internetowych, szczególnie pod artykułami, dotyczącymi burmistrza Borku.

Jeszcze większy szok mogą przeżyć, kiedy Marek Rożek zrobi kolejny krok. Nie podał na razie, kim są autorzy obraźliwych wpisów. - Tu musi być decyzja sądu. Jeśli już taka zapadnie, to osoby, które dokonywały tych najbardziej obraźliwych wpisów lub nieprawdziwych zostaną przeze mnie - może przez inną instytucję również - podane do publicznej wiadomości - zapowiedział borecki włodarz. W kuluarach usłyszeliśmy, że wśród internautów z gminy Borek, wpisujących te obraźliwe komentarze „są takie nazwiska, których nigdy w życiu byśmy się nie spodziewali, szkoda gadać”.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE