Charytatywny turniej dla Kacperka przerósł ich oczekiwania

Opublikowano:
Autor:

Charytatywny turniej dla Kacperka przerósł ich oczekiwania - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

To był dzień pełen wrażeń. Zarówno dla pięcioletniego Kacperka Włodarczyka z Żytowiecka, jego rodziców i wszystkich, którzy w sobotę (9 lutego) przybyli na halę OSiR w Poniecu. Tym gestem zechcieli wspomóc dzielnego przedszkolaka w walce z chorobą.

 

Kacper od urodzenia zmaga się z wzmożonym napięciem mięśniowym, a niedawno stwierdzono u niego mózgowe porażenie dziecięce. Uczęszcza do przedszkola w Łęce Wielkiej. Jego historia trafiła do Błażeja Kluczyka (m. in. byłego zawodnika Krobianki Krobia), który zdecydował się pomóc i zorganizować charytatywny turniej.

- Syn mojej siostry Agnieszki uczęszcza do klasy razem z Kacperkiem. Przedstawiła mi historię tej rodziny i pomyślałem, że można zorganizować turniej, bo on i jego rodzice w pełni na to zasługują, wkładają całe serce w to, żeby w przyszłości poradził sobie sam – mówił B. Kluczyk, inicjator charytatywnego turnieju.

Przygotowania trwały kilka tygodni. Udało się zebrać kilka piłkarskich drużyn, sponsorów i gadżety do licytacji. Wielu drużynom trzeba było odmówić udziału ze względu na ograniczenia czasowe. Ostatecznie udział w charytatywnym turnieju wzięło 12 zespołów.

- Dziś wiem, że niczego nie żałuję. Przerosło to moje najśmielsze oczekiwania, jeśli chodzi o licytacje, sprzedaż losów – mówił pomysłodawca podczas trwania imprezy.

Największym zainteresowaniem podczas licytacji cieszyła się piłka z podpisami zawodników Lecha Poznań oraz samego trenera Adama Nawałki („poszła” za 1 300 zł). - Jestem pod wrażeniem – podkreślał B. Kluczyk, dziękując przy okazji swojej dziewczynie za olbrzymie zaangażowanie w organizację imprezy oraz rodzinie i wszystkim osobom, które zechciały pomóc.

Mama Kacperka, pani Ewelina przyznaje, że od rana towarzyszył jej niepokój. Syn zadecydował, że chce powitać piłkarzy, a więc był na imprezie od samego rana. Po części oficjalnej, emocje opadły.

- To wszystko dla dobra naszego synka. Jestem pod wrażeniem – mówiła Ewelina Włodarczyk. Kacper, mimo zmęczenia, nie schodził z boiska. Stwierdził nawet, że po dzisiejszej imprezie, polubił piłkę nożną.

Zebrane podczas turnieju pieniądze, wspomogą rehabilitację chłopca. Wyniki turnieju i szczegóły we wtorkowym Życiu Gostynia.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE