Czujemy przez cały czas, że nie jesteśmy sami

Opublikowano:
Autor:

Czujemy przez cały czas, że nie jesteśmy sami - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

O życzliwości, szlachetności, bezinteresowności, rozwoju z rozmachem i zaangażowaniu w niesieniu pomocy mówiono wczoraj, podczas jubileuszowej uroczystości Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych „Nie Sami”, działającego w powiecie gostyńskim.

Członkowie Stowarzyszenia, ich przyjaciele oraz założyciele organizacji spotkali się w zajeździe „Pod wiwatem” w Krajewicach na obchodach 25-lecie istnienia. Na powitanie przedstawiono film mówiścy o charakterze i przedsięwzięciach organizacji. - Nasze działania zawsze są kierowane na edukację, rehabilitację i integrację naszych podopiecznych. W poszczególnych latach zmienia się tylko tematyka imprez. Nie moglibyśmy tyle zdziałać, gdyby nie dotacje na projekty z gminy Gostyń, powiatu gostyńskiego, z PCPR, ze środków PFRON, a także darowizny finansowe i rzeczowe od osób prywatnych i przedsiębiorstw (...) - powiedziała Irena Dudek, prezes zarządu Stowarzyszenia „Nie Sami”. Gorące podziękowania od szefowej i wszystkich członków organizacji skierowane były w kierunku darczyńców. Zgodnie stwierdzili, że bez nich działalność Stowarzyszenia byłaby dużo skromniejsza.

Goście, składający życzenia i gratulacje przyznawali, że są pod wielkim wrażeniem działalności całej rzeszy osób, na rzecz niepełnosprawnych, które pracują z ogromnym zaangażowaniem poświęceniem własnego czasu, niejednokrotnie kosztem rodziny, są pod wrażeniem zapału i zaangażowania. - Życzę państwu ciągłej wiary w to, ze wspólnie można zajść o wiele dalej niż w pojedynkę - powiedział Mirosław Sobkowiak, dyrektor PCPR w Gostyniu.

Burmistrz Gostynia Jerzy Kulak, wychodząc z listem gratulacyjnym na środek sali, zwrócił się najpierw do Anny Kulak, założycielki, pomysłodawczyni utworzenia grupy „Nie Sami” w Gostyniu przed laty.

- Jestem dumny babciu z tego, że naprawdę udało ci się zbudować tak wiele w życiu. Wierzę, że to nie jest Twoje ostatnie słowo w działalności. Nie wiedziałem, że się dzisiaj tutaj zobaczymy. 25 lat temu miałem 11 lat i nie pamiętam zupełnie nic z tej działalności (...). Nie pamiętam początków Stowarzyszenia „Nie Sami”, ale po to tutaj dziś przyjechałem, aby się dowiedzieć - przyznał gostyński włodarz.

Anna Kulak wspomniała, jak to 25 lat temu w przepięknym lipcowym dniu, wybierano nazwę Stowarzyszenia - „Nie Sami”. Dlaczego akurat taką?

- Tak było nam najłatwiej i chyba był to „strzał w dziesiątkę”. Nie jesteśmy sami, nie pozostaliśmy sami przez te 25 lat. Cały czas odczuwamy waszą pomoc, życzliwość. Czujemy że możemy do was zwracać się z różnymi sprawami, czujemy, że jesteście nam pomocą w tym, aby tym młodym ludziom życie robić łatwiejszym, lżejszym, weselszym - mówiła inicjatorka powołania grupy osób niepełnosprawnych „Nie sami”.
 

Więcej w kolejnym wydaniu „Życia Gostynia”

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE