Piłkarze Korony Piaski kontynuują zwycięską passę na własnym boisku. W sobotę drużyna Grzegorza Posikaty odniosła czwartą z rzędu wygraną przed własną publicznością. Mecz z Wiarą Lecha Poznań do łatwych jednak nie należał.
Sobotni pojedynek dobrze układał się dla miejscowych. W 22. minucie Mateusz Pijanowski wykorzystał podanie od Tomka Malickiego, a w 41. minucie strzałem zza pola karnego Jakub Wojtyczka zdobył drugą bramkę dla gospodarzy. Tuż przed przerwą „setkę” miał Hubert Szymczak. Pomocnik Korony mógł zdobyć trzeciego gola i byłoby w zasadzie po meczu. Od początku drugiej połowy do ataku ruszyli goście. Piłkarze Grzegorza Posikaty przeżywali trudne chwile. W 56. minucie przyjezdni zdobyli gola kontaktowego. W 81. minucie kolejną bramkę w sezonie zaliczył Łukasz Fabich, jednak goście bardzo szybko odpowiedzieli i do końca spotkania walczyli o zdobycie choćby jednego punktu. Nie udało im się. – Pierwsza połowa była zdecydowanie dla nas. Szkoda że przy stanie 2 : 0 nie zdobyliśmy trzeciej bramki, bo ta mogła zamknąć mecz. Druga połowa była bardzo nerwowa. Goście przycisnęli nas. Złapali kontakt i było jeszcze bardziej nerwowo. Do końca drżeliśmy o wynik, a tak nie musiało być. Mogliśmy wcześniej rozstrzygnąć to spotkanie. W drugiej połowie cierpieliśmy. Zawodnicy chyba odczuwają już trudy sezonu. Liga plus rozgrywki pucharowe są wyczerpujące – powiedział po meczu trener Korony Piaski.
Przełamanie Agro-Tom Lwa Pogorzela.
Korona Piaski – Wiara Lecha Poznań 3 : 2 (2 : 0)
1 : 0 – Mateusz Pijanowski (22’)
2 : 0 – Jakub Wojtyczka (41’)
2 : 1 – (56’)
3 : 1 – Łukasz Fabich (81’)
3 : 2 – (83’)
Korona: Michałowicz – Wojtyczka, Cubal, Jankowiak (59’ Gendera), Wyrzykiewicz, H. Szymczak (77’ P. Skrzypczak), T. Szymczak, Pijanowski, Malicki, Berchert, Fabich (85’ Zaborowski),
